Na domniemane ćwiczenia właśnie wyruszyło ponad 140 rosyjskich okrętów wojennych
Stacjonujące na Kremlu władze ogłosiły, że rosyjska marynarka wojenna rozpoczyna kilka jednoczesnych ćwiczeń, podczas których okręty z Morza Bałtyckiego i Czarnego oraz Flota Północna wyruszą ze swoich portów macierzystych w całej Europie. Wedle krajowego ministerstwa obrony, w ćwiczeniach weźmie udział ponad 140 okrętów wojennych i jednostek pomocniczych, 60 samolotów i 10000 żołnierzy.
Czytaj też: Korea Północna wystrzeliła kolejne pociski manewrujące. To już piąta próba rakietowa od początku roku
Na tle tak szeroko zakrojonych działań nie dziwi odpowiedź państw NATO, które w ramach reakcji wysunęły okręty i samoloty oraz przyspieszyły planowane rozmieszczenie wojsk. Dodatkowo Irlandia oficjalnie zaprotestowała przeciwko planom Rosji co do przeprowadzenia w lutym ćwiczeń z ostrym ogniem w odległości 240 km od wybrzeża Irlandii. Nawet tamtejsi rybacy zobowiązali się do przerwania rosyjskich ćwiczeń, chcąc realizować swoją pracę.
Czytaj też: Wojskowy pojazd JLTV przerobiony na hybrydę. eJLTV od Oshkosh Defense ma zastąpić Humvee
Służba prasowa rosyjskiej Floty Północnej wydała w środę dwa komunikaty. W pierwszym z nich poinformowano, że oddział okrętów wojennych i okrętów wsparcia Floty Północnej wszedł na Morze Barentsa w ramach ćwiczeń z Arktyczną Grupą Ekspedycyjną Sił i Wojsk. W drugim Flota Północna Rosji ujawniła, że rozpoczęła ćwiczenia z arktyczną grupą ekspedycyjną, podczas których oceni poziom przygotowania organizacji dowodzenia i kontroli Floty Północnej w planowaniu i prowadzeniu działań w celu rozwiązywania sytuacji kryzysowych w regionie Oceanu Arktycznego.
Masowe wypływanie okrętów z portów jest tym samym wykonywane “w białych rękawiczkach”, bo z wytłumaczeniem realizowania rutynowych ćwiczeń. Problem w tym, że w obecnej sytuacji nie wydaje się to przypadkiem, a rozmieszczenie okrętów na wodach wokół Europy może być dla Rosji zwyczajnym… rozmieszczeniem sił. Oczywiście w najczarniejszym scenariuszu.