Obejrzyjcie aktywny system ochrony ROSY w akcji. Trafił na UGV THeMIS od Milrem Robotics

Firma Milrem Robotics, która rozwija swój bezzałogowy pojazd lądowy THeMIS od kilku lat, pochwaliła się najnowszą współpracą z niemiecką firmą Rheinmetall. Na jej mocy aktywny system ochrony ROSY trafił na pokład THeMIS i w ramach niedawnego ćwiczenia na poligonie pokazał dokładnie to, jak działa.
Obejrzyjcie aktywny system ochrony ROSY, UGV THeMIS od Milrem Robotics, THeMIS, ROSY, RHeinmetall
Obejrzyjcie aktywny system ochrony ROSY, UGV THeMIS od Milrem Robotics, THeMIS, ROSY, RHeinmetall

UGV THeMIS od Milrem Robotics w skrócie

Bezzałogowe pojazdy lądowe firmy Milrem Robotics są nam znane tak naprawdę od kilku lat. Tracked Hybrid Modular Infantry System zaprezentowano światu w 2019 roku, zaznaczając, że zasięg ich bezprzewodowego zdalnego sterowania sięga 1000 metrów w obszarach zabudowanych i 2500 metrów na otwartym terenie. Samo sterowanie zdalne sprowadza się do intuicyjnego graficznego interfejsu, a kontrolę nad pokładową bronią zapewnia dedykowany system UHF-Band.

Czytaj też: Pierwsze latające taksówki SkyDrive pojawią się na rynku w 2024 roku

THeMIS są opancerzone w NATO STANAG 4569 poziomu trzeciego, co oznacza, że mogą wytrzymać pociski przeciwpancerne 7,62 × 51 mm, miny przeciwpancerne oraz 155-mm pocisk wystrzelony w odległości od 60 metrów. Dzięki prędkości maksymalnej 20 km/h radzą sobie z pokonywaniem 60-stopniowych nachyleń i nie robią sobie niczego po spotkaniu ze zbiornikami wodnymi o głębokości do 61 centymetrów. Napędza je z kolei układ elektryczno-benzynowy, zapewniając do 15 godzin pracy na jednym ładowaniu.

Nagranie zaprezentowało, jak THeMIS wykorzystuje aktywny system ochrony ROSY

Pokaz miał miejsce w czasie drugiej demonstracji MUM-T w ramach programu iMUGS, która odbyła się w ostatnim czasie na Łotwie. Podczas ćwiczeń łotewscy żołnierze we współpracy z przedstawicielami firm biorących udział w programie sterowali THeMIS łącznie w dwóch wersjach. Jednej bojowo-rozpoznawczej, a drugiej transportowej, z czego ta pierwsza została uzbrojona w zdalnie sterowany moduł uzbrojenia deFNder stworzony przez belgijską spółkę FN Herstal.

Czytaj też: Antybalistyczny system THAAD zadziałał po raz pierwszy i uratował wiele istnień ludzkich

Podczas pokazu bojowe warianty THeMIS zapewniały bezpośrednie “wsparcie” na symulowanym polu bitwy, zwiększając znacząco siłę ognia oraz świadomość sytuacyjną bez narażenia życia żołnierzy. Z kolei nowy na ich pokładzie system ROSY zwiększył nie tylko bezpieczeństwo, ale też przewagę taktyczną. Ten obejmuje dwa zespoły wyrzutni 40-mm granatów dymnych z dwoma magazynami oraz jednostki kontrolnej MCU, a w praktyce reaguje na zagrożenia nadlatujące z każdej strony w poniżej pół sekundy za sprawą swoich czujników laserowych i akustycznych.

Czytaj też: Firma Raytheon ustanowiła kolejny rekord zasięgu pocisku wystrzelonego z armatohaubicy CAESAR

Dzięki swoim granatom zautomatyzowany system ROSY generuje skuteczniejsze zasłony dymne od tych klasycznych, bo takie, które zakłócają i obezwładniają systemy naprowadzające wrogich pocisków. Granaty mogą roztoczyć zasłonę dymną w bliskiej, średniej i dalekiej podczerwieni w zakresie światła widzialnego oraz promieniowania laserowego.