Jak najwyższa prędkość wylotowa pocisków to bardzo pożądana cecha dział artylerii. Powód jest oczywiście banalnie prosty: im szybszy pocisk, tym szybszy cel jest w stanie zniszczyć. Dlatego też od jakiegoś czasu Amerykanie pracowali nad udoskonaleniem swojego systemu ERCA.
Próby zostały podjęte w sierpniu 2021 r. przez amerykańskie Centrum Dowodzenia i Uzbrojenia ds. Rozwoju Zdolności Bojowych i zespół z poligonu Yuma Proving Ground, gdzie testowanych jest wiele eksperymentalnych systemów amerykańskiego uzbrojenia.
Chcieliśmy, aby pociski docierały do celu tak szybko, jak to możliwe, ponieważ same cele stają się coraz szybsze– mówi Paul Henderson, główny inżynier ds. napędów hiperprędkości w Centrum Dowodzenia i Uzbrojenia ds. Rozwoju Zdolności Bojowych (DEVCOM-AC).
Jak udało się uzyskać rekord prędkości wylotowej?
Henderson kierował pracami nad zaprojektowaniem i zbudowaniem ładunku miotającego, który pozwoliłby na osiągnięcie jak najwyższej prędkości wylotowej pocisków wykorzystywanych przez ERCA. Żeby osiągnąć jak najlepszy wynik, wojskowi inżynierowie skonstruowali specjalną, przezroczystą lufę, nazwaną typowo po wojskowemu symulatorem balistycznym, która pozwalała na prowadzenie szczegółowych obserwacji procesów zachodzących przy wystrzale.
Najważniejsze było kilka pierwszych milisekund, potem zresztą wojskowy symulator balistyczny pękał pod wpływem ogromnych sił działających na niego od środka, ale wojskowi twierdzą, że nie miało to żadnego znaczenia. W tego typu symulatorach przetestowano różne mieszanki ładunku miotającego, po czym każde z zarejestrowanych odpaleń bardzo szczegółowo przeanalizowano pod kątem temperatury, szybkości zapłonu i wywoływanych daną mieszanką turbulencji wewnątrz lufy.
Wynik został jednak utajniony
Z jednej strony jest to trochę zabawne podejście do komunikowania swoich sukcesów, ale musimy zrozumieć wojskowych – podawanie dokładnej prędkości wylotowej pocisków ERCA byłoby ogromnym ułatwieniem dla wszystkich potencjalnych przeciwników Stanów Zjednoczonych.
Czytaj również: Europejskie dowództwo artylerii reaktywowane po 30 latach. Armia USA reaguje na Rosję
Dlatego też dokładny wynik został utajniony. Wiemy tylko tyle, że wojskowym inżynierom udało się osiągnąć idealnie jednolity zapłon ładunku miotającego, dzięki czemu pociski wystrzeliwane są z bardzo przewidywalnym i zoptymalizowanym profilem ciśnienia i z najwyższą możliwą wydajnością. Ich prędkość wylotowa pozostaje jednak tajna.