W wersji europejskiej elektryczny rower Sava E-Flash jest dostępny po promocyjnej cenie 2499 euro, co stanowi ledwie 63% z planowanej ceny detalicznej
Z racji tego, że elektryczny rower Sava E-Flash powstał z myślą o największych rynkach, jest dostępny w wersji specjalnie dla USA, czy Europy i to nieco smuci. Nie tylko przez różne dostrojenie układu napędowego, ale też cenę, bo ta za wariant amerykański w przeliczeniu wynosi 7200 zł, a za europejski 11300 zł. Zwykle jednak w Polsce rowery tego typu są dostępne w jeszcze wyższej cenie, więc może ktoś z Was zainteresuje się E-Flash. Zwłaszcza że firma na szczęście oferuje dostawę prosto do Polski, która ma nastąpić już w kwietniu bieżącego roku.
Czytaj też: Firma Okai pokazała górala-marzenie ze wspomaganiem. Oto elektryczny rower EB20
Zdecydowanie najważniejszą cechą E-Flash firmy Sava jest jego szutrowa natura, którą podkreślają bezdętkowe opony WTB Byway zaprojektowane specjalnie do tego terenu (700x40c). Naturę zdradza też sama rama z włókna węglowego, która jest całkowicie pozbawiona systemów zawieszenia oraz kierownica z manetkami na rogach, pozwalająca przybrać bardziej aerodynamiczną pozycję.
Czytaj też: Waży 18,5 kg i kosztuje 5000 zł. Zadebiutował miejski rower elektryczny Aventon Soltera
Slava E-Flash jest też bogato wyposażony, łącząc hydrauliczne hamulce tarczowe z kontrolerem LCD z czterema poziomami wspomagania, czy dołączonym oświetleniem. Oczywiście “bogato”, jak na wagę 11 kilogramów, która imponuje, jak na ebike i tłumaczy nasz zachwyt ramą z włókna węglowego. To bowiem ona obok zupełnego braku systemów amortyzacji, pozwala uzyskać tak niską wagę, na którą składa się jeszcze cały system elektrycznego wspomagania.
Czytaj też: Carcopter to latający pojazd wyścigowy zasilany wodorem. W akcji zobaczymy go w przyszłym roku
Ten współpracuje z tradycyjnym łańcuchem i przerzutkami Shimano 105 (2×11), sprowadzając się do 350-watowego silnika elektrycznego w piaście tylnej, który pracuje na napięciu 36-volt i pozwala rozpędzić się do 40 km/h bez blokady. Energię czerpie ze zintegrowanego w dolnej rurze ramy skromnego 252-Wh akumulatora, który jednak obiecuje nawet 80-km zasięg po jednym 3-godzinnym ładowaniu.