Aktualizacja [17.01]
Poniżej znajdziecie pierwotną wersję wpisu, która nie przedawniła się. Uznaliśmy jednak za stosowne zaktualizowanie go, aby podkreślić nasze spekulacje sprzed kilku dni. Wtedy pisaliśmy, że kosztujący 300 złotych Celeron G6900, oferujący 2 rdzenie i 2 wątki, przebił wydajność jednowątkową Core i9-10900K. Część z tego wyniki zawdzięcza temu, że został podkręcony do 4,4 GHz za sprawą specjalnej funkcji płyt głównych ASRocka.
Czytaj też: Problemy GeForce RTX 3090 Ti. Produkcja wstrzymana, a premiera zagrożona
Uzbrojony w te informacje Random Gaming in HD z YouTube postanowił skompletować platformę z Intel Celeron G6900, najtańszą płytą, jaką tylko mógł znaleźć (Gigabyte H610M S2H DDR4) i 2x8GB pamięci DDR4-3000. W Polsce cena takiego zestawu wyniosłaby około 900-1000 zł, co po dodaniu zasilacza, dysku i obudowy z z niższej półki pozwoliłoby na stworzenie komputera w cenie do 1500 zł. Celeron G6900 dzierży bowiem dumnie iGPU Intel UHD Graphics 710, więc ratuje przed obecną sytuacją na rynku kart graficznych.
W testach sparowano go jednak z NVIDIA T1000, czyli profesjonalną kartą graficzną, którą można porównać do GeForce GTX 1650. Taki zestaw nie miał więc na celu bezpośrednio wykazać wydajności Celerona G6900 w grach, ale szereg testów w różnych produkcjach bezpośrednio wskazał, że to właśnie procesor generuje wąskie gardło dla systemu. Jego zużycie ciągle wynosi ~100% i to właśnie on jest powodem nagłych spadków klatek na sekundę, czy nawet zacięć na ekranie ładowania.
Wspominamy o tym, jako o przestrodze, że mając zamiar grać, nie powinniście sięgać po Celerona G6900 nawet pomimo jego wydajności w syntetycznych testach.
Zanim wejdziemy w szczegóły, czujemy się zobligowani do podkreślenia, że najnowszy Celeron dorównujący i9-10900K w Geekbench wcale nie oznacza, że właśnie świat CPU stanął do góry nogami. Zwłaszcza na tle rosnącej liczby rdzeni, które coraz efektywniej wykorzystują gry i aplikacje.
Czytaj też: 2 TB zamknięte w 3 cm. Na to pozwalają 176-warstwowe pamięci QLC Microna
Nawet odpalenie starej gry, która robi użytek wyłącznie z dwóch rdzeni, zapewne skończyłoby się na tym, że i9-10900K wyciskałaby w niej więcej FPSów. Jednak “surowe punkty” i porównanie wydajności w Geekbench nie pozostawia złudzeń, że Intel bardzo, ale to bardzo postarał się o to, aby 12. generacja Core była wyjątkowa
Nowa architektura, znacznie lepszy proces technologiczny i oto mamy przykład, jak w ciągu dwóch lat można wyprodukować procesor Celeron dorównujący i9-10900K
Wchodząc od razu w szczegóły, porównanie Celerona G6900 z Core i9-10900K trzeba rozpatrywać na kilku poziomach. Zacznijmy od tego, że ten pierwszy procesor kupimy za 300 złotych, a drugi za aż 1900 złotych. Nic w tym dziwnego, bo w grę wchodzi różnica aż 8 rdzeni (2 vs 10), 18 wątków (2 vs 20) oraz taktowania maksymalnego dla jednego rdzenia (3,4 vs 5,3 GHz) na rzecz oczywiście i9.
Czytaj też: [Aktualizacja] Wszystko, co wiemy o kartach graficznych Intel Arc. Kiedy premiera?
Jednak Celeron G6900 przewyższa i9-10900K swoją architekturą (Golden Cove) i procesem technologicznym (Intel 7, czyli 10 nm vs 14 nm). Dodatkowo w teście na płycie głównej ASRock Z690M Phantom Gaming 4 wystąpił z 16 GB pamięci DDR4 z aktywowaną funkcją BFB (Base Frequency Boost), czyli unikalną dla ASRocka technologią, zwiększającą taktowanie podstawowe i tak tutaj z 3,4 GHz zrobiła 4,4 GHz.
Czytaj też: CES 2022 – nie tak powinno wyglądać święto elektroniki
Wynik? Wręcz niebywały, bo Celeron G6900 w Geekbench uzyskał na tej platformie całe 1403 punktów w teście jednowątkowym i 2577 punktów w wielowątkowym. Z kolei Core i9-10900K może pochwalić się kolejno wynikiem 1393 i 10794 punktów, co jasno wskazuje na technologiczny przeskok. Podkreśla to zwłaszcza różnica taktowania rzędu 0,9 GHz, bo to oczywiste, że i9 powstała z myślą o wydajności wielowątkowej. Warto jednocześnie wspomnieć, że Core i9-11900K wyciska w Geekbench odpowiednio 1840 i 10943 punktów, a Core i9-12900K nawet 2200 i 18805.