Jego celem jest stworzenie odpowiednika odwiertu próbnego w przestrzeni kosmicznej. Na Ziemi archeolodzy wykopują takie doły, których głębokość wynosi od 1 do 4 metrów. W ten sposób mogą lepiej zrozumieć miejsce prowadzenia badań i efektywniej planować dalsze działania.
Czytaj też: Kim byli mieszkańcy wyspy Sulawesi? Archeolodzy na tropie kolejnych homininów
Oczywiście trudno sobie wyobrazić kopanie dołu na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, dlatego konieczne było dostosowanie warunków eksperymentu do tamtejszych realiów. Z tego względu zespół związany z ISSAP (International Space Station Archaeological Project) użyje taśmy klejącej, aby obrysować jednometrowe obszary Stacji. Badania będą prowadzone za pomocą codziennych zdjęć wykonywanych przez 60 dni. Na fotografiach będzie widać, w jaki sposób poszczególne przestrzenie są wykorzystywane.
Archeologiczny eksperyment na pokładzie ISS potrwa 60 dni
O co dokładnie chodzi? Autorzy eksperymentu chcą skatalogować, jak ludzie zmieniają swoje zachowania podczas pobytu w przestrzeni kosmicznej przez wiele miesięcy. Rekordowo długa, nieprzerwana obecność na pokładzie ISS trwała 328 dni. Rekord ten należy do Christiny Koch, która zakończyła swoją misję w ubiegłym roku. Korzystając z metod stosowanych przez archeologów, badacze związani z kosmosem chcą pokazać, jak ludzie dostosowują swoje zachowania do zupełnie nowego środowiska.
Czytaj też: Na ISS zostaną wyhodowane ludzkie tkanki. Naukowcy chcą się przekonać, jak wpłynie na nie mikrograwitacja
“Odwierty” próbne będą znajdować się w różnych miejscach. Wymienia się wśród nich stół kuchenny czy ścianę w pobliżu toalety. Załoga ISS została również poproszona o wybranie jednego miejsca, którym okazał się jeden z regałów w amerykańskim module laboratoryjnym Destiny. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy pierwsi na świecie kosmiczni archeolodzy będą badać kosmiczne habitaty w czasie zbliżonym do rzeczywistego.