Ostatni okręt podwodny typu Dolphin II ponoć różni się od dwóch swoich “braci”. To może mieć związek z jego uzbrojeniem
Do tej pory Izraelska Marynarka Wojenna utrzymuje wysoki poziom tajemnicy wokół swoich możliwości w zakresie okrętów podwodnych. Podobnie zresztą, jak w kwestii broni nuklearnej, bo choć to państwo nie zaprzecza, ani nie przyznaje się do jej posiadania, to powszechnie uważa się, że rzeczywiście jej arsenał obejmuje niszczycielską potęgę atomu. Jednak ostatni z trzech planowanych okrętów podwodnych typu Dolphin II (INS Drakon) jest utrzymywany w jeszcze większej tajemnicy.
Czytaj też: Czym jest NFT? Niewymienialne tokeny mają swoje dobre i złe strony… zupełnie jak kryptowaluty
Wedle plotek, INS Drakon typu Dolphin-II jest względem pozostałych dwóch okrętów większy. To z kolei może, a raczej musi być, spowodowane nowymi możliwościami, wśród których może nawet znaleźć się okazalsze uzbrojenie. Jakie dokładnie? O tym za moment. Wspomniany wzrost rozmiarów wydają się potwierdzać m.in. doniesienia od izraelskich mediów, wskazujących na znaczny wzrost kosztów izraelskich okrętów podwodnych, choć dotyczy to zwłaszcza trzech kolejnych okrętów typu Dakar.
Czytaj też: Intel wycina siłą instrukcje AVX-512 z platform Alder Lake. Czy jest czego żałować?
Razem z plotkami o zwiększeniu rozmiarów okrętów, pojawiły się też te rozprawiające o wyposażeniu INS Drakon w VLS (system pionowego startu). Jeśli to prawda, to ten okręt stałby się drugim na świecie nowoczesnym okrętem podwodnym, łączącym napęd typu AIP z VLS (tymi pierwszymi są południowokoreańskie okręty typu KSS-III). Nie jest to tylko wyróżnikiem na rynku, ale też oznaką znacznego skoku w możliwościach izraelskich okrętów podwodnych typu Dolphin, które są już wyposażone w torpedy i pociski manewrujące.
Czytaj też: Odkryto lukę bezpieczeństwa dysków SSD. Złośliwe oprogramowanie może nigdy nie zostać wykryte
Jednak wszystkie znane nam egzemplarze wykorzystują w celu ich wystrzelenia specjalne tuby torpedowe. Domniemana obecność VLS (4-6 wyrzutni) na pokładzie INS Dakar bezpośrednio wskazuje, że obok nowych wyrzutni, najpewniej znajdzie się też nowy rodzaj uzbrojenia. Jaki dokładnie? Najwięcej sensu ma zupełnie nowy izraelski pocisk, bo wszystkie inne, na czele z kandydatem w postaci Turbo-Popeye, są stare. Problem jednak w tym, że nic o nim nie wiadomo (nawet, czy w ogóle istnieje).