Nasz naturalny satelita, a w zasadzie jego skały, noszą cechy sugerujące, że w momencie powstania znajdowały się one w obrębie działania silnego pola geomagnetycznego. Problem w tym, iż obecnie na Księżycu nie ma magnetosfery. Słabość tamtejszego pola magnetycznego, które jest około 100-krotnie słabsze od ziemskiego, wynika z braku materiałów przewodzących prąd we wnętrzu Srebrnego Globu.
Czytaj też: Chińczycy znaleźli wodę na Księżycu. To pierwsza taka detekcja w historii
Jedna z hipotez zakłada, iż krzepnięcie jądra Księżyca nastąpiło nieco później niż sądzono. W tym miejscu pojawia się jednak pewna nieścisłość: nawet jeśli pole utrzymywało się dłużej niż zakładano, to jego siła – biorąc pod uwagę rozmiar Księżyca – wydaje się nie odpowiadać wynikom analiz skał pokrywających jego powierzchnię.
Wśród innych możliwych scenariuszy wymienia się między innymi chybotanie naszego naturalnego satelity, które utrzymywało jego jądro w częściowo płynnej formie oraz uderzenia meteorytów dających Księżycowi nieco energii. Autorzy badań w tej sprawie, będący przedstawicielami Uniwersytetów Browna i Stanforda, wykorzystali modelowanie do wizualizacji procesów, jakich doświadczył Srebrny Glob na przestrzeni lat.
Obecne pole magnetyczne Księżyca jest znikome
Sprawa jest stosunkowo prosta. Naukowcy wyszli z założenia, że zamiast szukać sposobów na długotrwałe utrzymanie pola magnetycznego na Księżycu, powinni skupić się na możliwości jego krótkotrwałego występowania. Młody Księżyc prawdopodobnie był pokryty oceanem roztopionych skał, których krzepnięcie przebiegało w różnym tempie. Najgęstsze minerały, takie jak oliwin i piroksen, opadały na dno i tężały w pierwszej kolejności, a lżejsze pierwiastki, na przykład tytan, unosiły się bliżej powierzchni i stygły na końcu.
Czytaj też: Chińczycy budują niezwykły symulator. Pomoże w misji na Księżyc i Marsa
Cięższe, zawierające tytan skały, raz na jakiś czas mogły zapadać się i opadać w pobliże jądra. Kiedy dochodziło do kontaktu pomiędzy tymi dwiema strefami, różnice temperatur mogły stanowić swego rodzaju impuls do pojawienia się magnetyzmu. Jako że skały księżycowe cechują się zróżnicowanymi sygnaturami magnetycznymi, to istnieje możliwość, że magnetosfera tego obiektu pojawiała się nie tylko okresowo, lecz również punktowo.