Aktualizacja – świąteczno-noworoczne statystyki Play
Zgodnie z zapowiedziami swoimi statystykami podzieliła się sieć Play.
W okresie świątecznym klienci fioletowej sieci wysłali 41,8 mln SMS-ów oraz 4,2 mln MMS-ów. Tutaj również widzimy spory spadek w stosunku do 2020 roku, gdzie wiadomości było odpowiednio 48,6 oraz 4,7 mln.
Play wskazuje, że godziną szczytową dla wykonywanych połączeń była godzina 11 w Wigilię. Z kolei o 18:30 było już po rozpakowaniu prezentów. To właśnie na tę godzinę przypadło najwięcej wysłanych… SMS-ów konfiguracyjnych dla nowych smartfonów i routerów. Konfiguracje trwały aż do I dnia Świąt.
Mniej wiadomości wysłaliśmy też w Sylwestra. W sieci Play było to odpowiednio 51,4 mln SMS-ów i 4,4 mln MMS-ów. W roku 2020 było to 53,4 oraz 4,9 mln. Sylwestrowe imprezy rozpoczęły się zdecydowanie po godzinie 20, kiedy to spadła liczba wykonywanych połączeń oraz spadło wykorzystanie transmisji danych. Apogeum rozmów przypadło na 5 minut po północy, a liczba połączeń zaczęła rosnąć o 23:45. Kolejny wzrost połączeń rozpoczął się o 2:30 i trwał do 3:30. Czyli to w tym czasie rozpoczęło się dzwonienie po taksówki.
Wysyłamy coraz mniej SMS-ów. Co nie oznacza, że wysyłamy ich mało
Klienci Orange wysłali w dniach 24-26 grudnia 83,945 mln SMS-ów. To znacznie mniej niż w roku 2020 – 93,085 mln oraz 2019 – 107,363 mln. Choć spadek jest wyraźny, nadal ciężko mówić o braku popularności tradycyjnych wiadomości tekstowych. Bo jeśli przyjmiemy, że każdy Polak, w każdym wieku, wysłałby SMS-a w sieci Orange, to i tak da nam ponad 2 SMS-y na osobę.
Liczba MMS-ów trzyma się solidnie, po sporym wzroście w 2020 roku. Tutaj mam jedną teorię. Na tyle przyzwyczailiśmy się do ofert z nielimitowanymi SMS-ami i MMS-ami, że wpisując życzenia o dłuższej treści (szczególnie te kopiowane z Internetu), nie zwracamy uwagę, kiedy telefon zmieni nam typ wiadomości z SMS-a na MMS.
Jak wyglądają liczby w innych sieciach? T-Mobile i Play na razie nie dysponują takimi danymi, ale mogą pojawić się po Nowym Roku. Będziemy aktualizować wiadomość, jak tylko dostaniemy coś nowego w tej sprawie. Czekamy też na informację Plusa.
Czytaj też: Stało się – chłodzenia dysków SSD M.2 zaczęły przypominać małe karty graficzne
Spadek popularności SMS-ów ma swoje zalety. Rozbudowa sieci mocno w tym pomaga
Cofnijmy się o kilka lat. Pamiętacie sytuacje, w których SMS ze świątecznymi życzeniami wysłany w Wigilię przychodził kolejnego dnia, o ile nie na II dzień Świąt? Technologia tak mocno poszła do przodu, że wielu z nas zapewne przegapiła moment, w którym takie sytuacje przestały już mieć miejsca.
Spadek liczby wysyłanych SMS-ów to tylko jeden, w dodatku niewielki element układanki. Dużo większe znaczenie ma rozbudowa sieci oraz wdrażanie nowych technologii. Dzisiaj ruch w sieciach komórkowych rozkłada się na różnych pasmach. Internet działa głównie na częstotliwościach sieci LTE, mieszając się tam z połączeniami. Dzięki temu pasma sieci 2G oraz 3G pozostają wolne i nie jest łatwo zapchać ich samymi SMS-ami. Nawet jeśli liczba wysyłanych wiadomości znacznie wzrosła, sytuacja nie powinna się zmienić.
Oczywiście swoje robią też komunikatory internetowe. Zapewne coraz więcej Waszych rodziców czy dziadków korzysta z Messengera czy WhatsAppa. To one służą nam dzisiaj do codziennej komunikacji, w tym komunikacji tekstowej. SMS-y szybko nie znikną, ale powoli będą coraz mocniej wypierane przez internetowe odpowiedniki.