Myśliwiec szóstej generacji do powietrznej dominacji. Co wiemy o myśliwcu NGAD USA?

Od 2030 roku flota myśliwców F-22 Raptor ma być sukcesywnie wycofywana, a w jej miejsce ma wchodzić NGAD, czyli myśliwiec szóstej generacji do powietrznej dominacji. Ten myśliwiec nowej generacji zaliczył już nie tylko lot w tajemnicy w formie pełnowymiarowego demonstratora w 2020 roku, ale też doczekał się ujawnienia szeregu informacji na swój temat. Pozostaje więc odpowiedzieć na pytanie, co wiemy o myśliwcu NGAD USA.
Northrop Grumman pokazał hanga, sekretny myśliwiec szóstej generacji NGAD
Northrop Grumman pokazał hanga, sekretny myśliwiec szóstej generacji NGAD

Amerykański myśliwiec szóstej generacji ma dwa oblicza. NGAD powstaje zarówno dla marynarki wojennej, jak i sił powietrznych

Wiemy, że nienazwany jeszcze myśliwiec (F/A-XX) jest myśliwcem uderzeniowym powstającym w ramach rodziny systemów (FoS) dominacji powietrznej nowej generacji (NGAD). Ma być pierwszym nowym myśliwcem Pentagonu od czasu F-35. Obecnie trwa opracowywanie jego specyficznych możliwości i technologii, ale już teraz analizy obecnych projektów i symulacji przeprowadzone przez Dowództwo Systemów Powietrznych Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych wykazują wiele na jego temat. Wedle nich NGAD musi mieć większy zasięg i większą prędkość, zawierać pasywną i aktywną technologię czujników oraz posiadać zdolność do stosowania broni o większym zasięgu zaprogramowaną na przyszłość.

Czytaj też: Rosjanie chwalą się pierwszym lotem naddźwiękowego bombowca strategicznego Tu-160M, który unowocześnili do granic możliwości

Przed kilkoma tygodniami doczekaliśmy się pierwszego renderu (powyżej) co do tego, jak może wyglądać i nawet co może potrafić myśliwiec pokładowy F/A-XX szóstej już generacji. Wzmiankę o tym znajdziecie w dokumencie Wizja lotnicza marynarki wojennej 2030-2035. Sama ilustracja F/A-XX przedstawia odmienny pomysł na kształt, jaki przyjmie ten amerykański myśliwiec szóstej generacji do powietrznej dominacji. Ilustracje wokół wskazują z kolei, że będzie współpracował z UAV, czyli bezzałogowymi dronami latającymi, realizującymi walkę przeciwlotniczą (A/A – Anti-Air) i elektroniczną (EW – Electronic Warfare). Wzmianka obejmuje też drona C2 (Command and Control), czyli platformę służącą za dowodzenie i kontrolę.

Czytaj też: Pierwszy lot ukraińskiego drona PD-2 w ramach systemu GEKADA. Jako tanie powietrzne AWACS będą obserwować wrogie działania

Siły Powietrzne ujawniły, że zaprojektowały, zbudowały i wzniosły ten myśliwiec w powietrze w ciągu zaledwie jednego roku. Wszystko to dzięki technologii inżynierii cyfrowej, którą wykorzystano w tym celu po raz pierwszy. Poniżej możecie rzucić okiem na domniemany schemat NGAD, który pojawił się w oficjalnym raporcie lotnictwa USA na stronie 55.

Myśliwiec ten postawił na kształt rombu z dużymi wlotami powietrza do dwóch silników nad skrzydłami samolotu, rozciągającym się od lewej do prawej kokpitem i dwoma pionowymi stabilizatorami, które dodatkowo można złożyć. Render wskazuje również na możliwość wyposażenia myśliwca w ulepszenia uzbrojenia i napędu. Widać to po schematach silników, pocisków powietrze-powietrze i podwozia, które zostały oznaczone V1, V2 i V3.

NGAD ma mieć dostęp do takiej ilości danych, że bez SI się nie obejdzie

Podczas gdy poprzednie generacje myśliwców mających utrzymywać dominację nad przeciwnikiem w powietrzu polegały na szybkości i zwrotności, wszystko wskazuje na to, że NGAD będzie opierał się w dużej mierze na właściwościach stealth i zaawansowanej technologii. Będzie tym samym ukrywać się przed przeciwnikami i przechytrzać ich z wykorzystaniem swoich pokładowych systemów o ogromnej mocy obliczeniowej. Te mają posiadać systemy sztucznej inteligencji do szybkiego przetwarzania i łączenia danych szeregu z czujników.

Myśliwiec NGAD, Myśliwiec NGAD Sił Powierznych USA, NGAD

Czytaj też: Glide Phase Interceptor – oto rozwijająca się odpowiedź USA na hipersoniczne pociski

Zestrzeliwanie innych myśliwców będzie podstawowym zadaniem NGAD, ale będzie to w rzeczywistości wielozadaniowy myśliwiec. Odznaczy się na tle innych myśliwców licznością swojego uzbrojenia oraz sprawnością wyszukiwania wrogich samolotów, o co zadbają nowe technologie cyfrowe. Co ważne, myśliwiec ma korzystać nie tylko z tego, co “sam widzi” swoimi czujnikami, ale też informacji na temat otoczenia, które zbierają latające z nim drony. To właśnie wymaga zastosowania systemu sztucznej inteligencji, bo ta ma zarządzać ogromnymi pakietami danych.