Przed kilkoma dniami pisaliśmy, jak to testu doczekał się kolejny hipersoniczny pocisk Korei Północnej, który zasugerował ogromną potęgę państwa w zakresie pocisków. Dziś poznaliśmy więcej informacji na jego temat, jak również to, jak wpłynął na sytuację polityczną w Korei Południowej. Przez zbliżające się wybory prezydenckie, konkurent piastującego obecnie tę funkcję Mun Dze In’a wykorzystał ogromne zagrożenie, jakie niesie za sobą ten pocisk, zarzucając prezydentowi zbytnią uległość wobec Korei Północnej.
Czytaj też: Zautomatyzowane zabójcze bronie mogą zachwiać światem. Potrzebujemy regulacji i zakazów
Zamiast uległości, ubiegający się o głosy obywateli Korei Południowej, Jun Suk Jeol widzi z całej sytuacji jedno wyjście – postaranie się o sprzęt do uderzenia wyprzedzającego. Podkreśla to słowami:
Jeśli wystrzelony zostałby pocisk o prędkości większej niż Mach 5, i jeśli miałby głowicę nuklearną, dotarłby do stolicy [Korei Południowej, Seulu] i wywołał masakrę w mniej niż minutę. Byłby praktycznie niemożliwy do przechwycenia.
Czytaj też: Odrzutowy dron Coyote radzi sobie doskonale z niszczeniem innych dronów
Najwyraźniej nie widzi innego wyjścia z napięć między tymi dwoma państwami, a to z całą pewnością wpłynie na marcowe wybory prezydenckie. Wtedy poznamy bezpośrednie podejście samych obywateli Korei Południowej do ich “złego brata bliźniaka”.
Nowy pocisk Korei Północnej jest szybki i niebezpieczny, ale nadal wymaga dodatkowych analiz przez zbyt wiele niewiadomych i ciągłe braki kluczowych informacji
Wiemy, że pocisk został wystrzelony z północnokoreańskiej prowincji Dzagang 5 stycznia i po przeleceniu ponad 700 kilometrów i osiągnięciu pułapu 60 km wpadł do Morza Japońskiego. Podczas tego lotu rozpędził się do prędkości Mach 10, o czym poinformowało kolegium szefów sztabów południowokoreańskich sił zbrojnych.
Jednak eksperci podkreślają, że nawet pociski średniego zasięgu osiągają taką prędkość w konkretnych fazach lotu. Dlatego też taka ocena nie wystarcza, aby z całą pewnością określić północnokoreański pocisk mianem hipersonicznego.
Czytaj też: Powstające fregaty typu Constellation zapewnią wszechstronność marynarce USA
Wcześniej informowaliśmy o tym, że test wskazał iż Korea Północna może pracować albo nad różnymi typami głowice, albo nad dwoma projektami pocisków hipersonicznych. Sprawdzian bezpośrednio potwierdził zresztą kontrolę lotu i stabilność pocisku, a dodatkowo umożliwił weryfikacje manewrowości pocisku szybującego i działanie “ampułek paliwowych”.