Skala oszustw SMS-owych rośnie. Pandemia sprzyja oszustom
Od dwóch lat wiele codziennych czynności przenieśliśmy do Internetu. Dostajemy masę wiadomości i powiadomień. W sprawie paczek, z banku, różnego rodzaju kont. To raj dla oszustów, którzy prześcigają się w nowych pomysłach na wprowadzanie nas w błąd. Co robimy w zamian? Poza edukacją w zasadzie nic. Bo na dobrą sprawę nie ma dzisiaj skutecznego, ani w sumie żadnego, mechanizmu walki z oszustami. Nowy pomysł rządu może okazać się skuteczny, ale jednocześnie wzbudzi duże kontrowersje.
W ostatnim czasie popularny jest spoofing. Jak to działa? Chodzi o wysyłkę wiadomości podszywających się pod konkretny numer nadawcy. Ostatnio wykorzystano do tego numer kancelarii prawniczej Doroty Brejzy.
Czytaj też: PODSUMOWANIE: Sobotni przegląd motoryzacyjny, styczeń 2022
Operatorzy mają skanować SMS-y w poszukiwaniu oszustów
Jak informuje RMF24 operatorzy komórkowi mieliby stworzyć narzędzia wychwytujące podejrzane treści SMS-ów. W poniedziałek Kancelaria Premiera ma przedstawić projekt ustawy.
Automat skanowałby treść SMS-ów i szukałby w nich z góry zdefiniowanych, podejrzanych sformułować. Wymagałoby to sporo pracy, bo baza musiałaby być duża, ale też precyzyjna i… ogólna zarazem. To mogłoby wyeliminować próby oszustwa dotyczące np. żądań dopłaty do nieistniejącej przesyłki. Wraz z takim SMS-em moglibyśmy dostawać komunikat o próbie oszustwa. Aby ominąć skan operatorów, oszuści musieliby tak zmodyfikować treść wiadomości, że raczej nie wyglądałyby one wiarygodnie.
Innym pomysłem jest blokowanie SMS-ów wysyłanych z bramek internetowych. To właśnie one służą najczęściej do spoofingu.
Czytaj też: Kiedy Huawei P50 Pocket i P50 Pro zadebiutują w Europie?
Projekt ma sens, jest potrzebny, ale kontrowersjom może nie być końca
Przede wszystkim – jak to operator ma skanować nasze SMS-y? Zaraz pojawią się nieskończone protesty dotyczące ochrony prywatności. Jak również na pewno pojawią się teorie dotyczące inwigilacji treści wiadomości przez służby. Wszystko będzie zależało od tego, jak precyzyjny będzie projekt ustawy. Znając niestety skuteczność prac obecnej władzy nasz szybko przygotowywanymi ustawami, możemy spodziewać się wielu niedomówień i miejsca do szerokiej interpretacji. Mimo wszystko, pomysł jest dobry, ale wszystko rozbije się o to, czy zostanie dobrze zrealizowany.
Jeśli chodzi o blokowanie SMS-ów z bramek internetowych, pozostaje pytanie – blokować je odgórnie czy na życzenie klienta? Z jednej strony bramki SMS to relikt przeszłości, z którego raczej korzysta niewiele osób. Z drugiej, zawsze to jakaś forma kontaktu w awaryjnej sytuacji.
Pozostaje nam poczekać do poniedziałku, aż pojawi się konkretny projekt ustawy. Po jego analizie zobaczymy, czy realizacja będzie równie dobra jak sam pomysł.