Specyfikacja Samsung Galaxy S21 FE 5G:
- Obudowa: 155.7 x 74.5 x 7.9 mm, 177 gram, certyfikat IP68
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 888 5G
- Układ graficzny: Adreno 660
- Pamięć RAM: 6 / 8 GB
- Pamięć wewnętrzna: 128 / 256 GB
- Ekran: 6,4 cala, Dynamic Amoled 2X, 2340 x 1080 (19,5/9), 120 Hz, HDR10+, ochrona Corning Gorilla Glass Victus
- System: Android 12 z nakładką One UI 4.0
- Łączność: Dual SIM, 5G, LTE, Wi-Fi 6, Bluetooth 5, USB C, NFC
- Nawigacja: GPS, A-GPS, GLONASS, Galileo, Beidou
- Moduły dodatkowe: czytnik linii papilarnych, skaner twarzy, głośniki stereo
- Aparat główny: 12 Mpix (f/1.8, OiS) + 12 Mpix (f/2.2, 123°) + 8 Mpix (f/2.4, OiS, 3x optyczny zoom)
- Aparat przedni: 32 Mpix (f/2.2)
- Bateria: 4500 mAh
- Ładowanie: Fast Charging 25 W (brak ładowarki w zestawie), 15 W ładowanie bezprzewodowe
- Wersje kolorystyczne: oliwkowy, lawendowy, grafitowy, biały
- Cena w dniu premiery: 3499 zł
Jest w ogóle coś w pudełku?
No niby jest – telefon, dokumentacja, igła i kabelek USB C. Tyle. Koniec. Finito! Ładowarka jest sprzedawana oddzielnie. Rozumiecie – ekhm… Ekologia. Wcale nie chodzi o to, żeby zaoszczędzić, a potem zarobić sprzedając ładowarkę oddzielnie. Ehhh…
Ja wszystko rozumiem, ale komunikacja na stronie producenta w tym aspekcie. To po prostu kpina… „Oto wszystko, czego potrzebujesz (…)” – SERIO…?
A ile to kosztuje?
Samsung Galaxy S21 FE na start kosztuje 3499 zł w wersji 6/128 GB oraz 3699 zł w wersji 8/256 GB. W przedsprzedaży trwającej od 4 do 18 stycznia do smartfonu dołączane były bezpłatnie słuchawki Galaxy Buds2.
Smartfon jest już oczywiście dostępny bez najmniejszego problemu w wolnej sprzedaży. Co ważne – możemy go nabyć również u wszystkich rodzimych operatorów komórkowych, co z pewnością przełoży się na dużą ilość ofert sprzedaży na rynku wtórnym.
Z przodu liceum, z tyłu muzeum?
I tak i nie. Tak, bo z przodu mamy świetne szkło Corning Gorilla Glass Victus, ramka to aluminium, a z tyłu – tylko zwykły matowy plastik. Nie – bo design tylnej klapki wygląda bardzo nowocześnie i stylowo. Wyraźnie nawiązuje on oczywiście do linii S21, co nie jest żadnym zaskoczeniem.
Po wzięciu telefonu w dłoń nie mamy co prawda wrażenia obcowania z produktem premium, ale smartfon bardzo dobrze leży w dłoni i nie jest śliski. Co ważne – odciski palców z tyłu i po bokach urządzenia są praktycznie niezauważalne. Poza tym cała obudowa spełnia normę wodo i pyło szczelności IP68.
Głośnik, port USB C oraz tackę na karty nano-SIM umieszczono u dołu ramki, przyciski regulacji głośności oraz on/off/bixby – po jej prawej stronie.
Dynamic Amoled 2X w Samsung Galaxy S21 FE 5G
Ekran smartfona to 6,4 calowa matryca Dynamic Amoled 2X o rozdzielczości 2340 x 1080, proporcjach 19,5/9 oraz obsługą HDR10+ i 120 Hz odświeżania obrazu.
Jakość obrazu oczywiście jest świetna, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Kąty widzenia, barwy, kontrast, poziom czerni – wszystko na najwyższym poziomie.
W ustawieniach znajdziemy filtr światła niebieskiego, tryb ciemny dla menu oraz możliwość regulacji częstotliwości odświeżania oraz nasycenia barw. Możemy również zwiększyć czułość dotyku.
Wydajność nie zawodzi!
Samsung Galaxy S21 FE 5G został wyposażony w nie najnowszy, ale nadal bardzo wydajny procesor Qualcomm Snapdragon 888 5G. Wraz z nim na pokładzie znajdziemy układ graficzny Adreno 660 oraz 6 lub 8 GB pamięci RAM.
Wszystko pięknie, ładnie itd., co nie zmienia faktu, że testowana niedawno Motorola moto g200 5G osiąga jednak lepsze wyniki w benchmarkach, a kosztuje ponad 1500 zł mniej…
- Antutu Benchmark 9.2.6 – 773 129 pkt
- 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – Maxed Out!
- 3D Mark (test Sling Shot) – Maxed Out!
- 3D Mark Wild Life – 5643 pkt
- 3D Mark Wild Life Extreme – 1530 pkt
Podczas testów telefon trochę się nagrzewał, ale tragedii nie było.
W codziennym użytkowaniu smartfon działa oczywiście płynnie i bardzo szybko. Z grami również nie powinno być najmniejszego problemu i to przez długie miesiące, jak nie lata. Niestety, telefon nie obsługuje kart pamięci. Przy zakupie wersji ze 128 GB pamięci wewnętrznej (realnie niecałe 100 GB), to może być poważna niedogodność na przyszłość.
A jak wygląda wyposażenie Samsung Galaxy S21 FE 5G?
Smartfon jest oczywiście Dual SIMem, obsługuje 5G, LTE oraz Wi-Fi 6. Prędkość 5G w sieci Orange w centrum Warszawy była więcej niż zadowalająca. 207 Mb/s w przypadku pobierania danych oraz 59,2 Mb w przypadku ich wysyłania. Całkiem nieźle.
Z pozostałego wyposażenia wymienić należy Bluetooth 5, NFC oraz oczywiście port USB C. Nie ma za to radia FM ani portu podczerwieni.
Czytnik linii papilarnych został umieszczony pod ekranem. Jest on względnie szybki i celny, a przede wszystkim – cały czas aktywny. Odblokowanie za pomocą skanu twarzy również przebiega bezproblemowo, ale nie możemy liczyć na odblokowanie telefonu jak jesteśmy w maseczce. Nawet, jeśli będziemy mieli odkryty nos. W ustawieniach możemy za to wybrać, czy będzie konieczne otwarcie oczu, czy też nie.
Dolby Atmos i głośniki stereo
Głośniki stereo to tak naprawdę dedykowany głośnik mono wraz z głośnikiem do prowadzenia rozmów. Ten drugi gra trochę ciszej, ale nieznacznie. Jakość odtwarzanego dźwięku jest całkiem dobra, jedyny mankament to trochę zbyt mało niskich tonów. Na plus na pewno wrażenie przestrzenności.
Smartfon nie posiada gniazda słuchawkowego miniJack, także słuchawki musimy podpiąć albo bezpośrednio pod port USB C, albo skorzystać z przejściówki (której oczywiście w zestawie nie ma). Jeśli chodzi o jakość dźwięku na słuchawkach to mam odczucia podobne, jak w przypadku głośników – jest dobrze, ale mogłoby być więcej niskich tonów.
W ustawieniach możemy skorzystać m.in. z Dolby Atmos oraz manualnego korektora dźwięku. Co ważne, działają one również w przypadku głośników stereo, a nie tylko po podłączeniu słuchawek!
Android 12 z One UI 4.0
Smartfon dostajemy z najnowszym Androidem 12 wraz z nakładką One UI 4.0 od Samsunga. Wizualnie zmiany są, ale raczej kosmetyczne (jak np. inna animacja podczas ładowania urządzenia). Dlatego miłośnicy smartfonów koreańskiego producenta poczują się tu jak w domu. Nowości jest oczywiście więcej, ale nie każdy zauważy je od razu. Postawiono m.in. większy nacisk na bezpieczeństwo.
System działa bardzo płynnie i stabilnie – nie zauważyłem żadnych nieprawidłowości.
Czy aparat Samsung Galaxy S21 FE potrafi zaskoczyć?
Moduł aparatu głównego składa się z trzech aparatów:
- Podstawowego – 12 Mpix (f/1.8, OiS)
- Szerokokątnego 12 Mpix (f/2.2, 123°)
- Teleobiektywu 8 Mpix (f/2.4, OiS, 3x optyczny zoom)
Jakość zdjęć to zdecydowanie mocna strona tego modelu. 3 krotny zoom optyczny, optyczna stabilizacja obrazu, 123 stopniowy szeroki kąt itd. Zdjęcia wykonane za dnia są szczegółowe, kontrast i nasycenie barw odpowiednie, a rozpiętość tonalna – pod kontrolą. Zobaczcie sami.
W nocy również aparaty wypadają bardzo dobrze, choć wybierając obiektyw szerokokątny lub teleobiektyw, warto zadbać, by było więcej światła w obiektywie. Np. fotografując oświetlone ulice. Ogólnie szczegółów jest dużo (zwłaszcza w przypadku zdjęć z aparatu podstawowego), szumy są trzymane pod kontrolą, a tryb nocny dobrze spełnia swoje zadanie.
Do pełni szczęścia brakuje mi trochę aparatu do makro, takiego z prawdziwego zdarzenia, jak np. ten z Xiaomi 11T Pro…
Przednia kamerka to 32 Mpix matryca z optyką o jasności f/2.2. Zdjęcia są naprawdę zadowalające. Nie widzę powodów do narzekań. Jak widać na poniższych efektach, jest też nawet programowa namiastka szerokiego kąta.
Filmy wideo możemy kręcić maksymalnie nawet w 4K przy 60 kl/s, ALE wtedy nie mamy dostępu do ujęć z szerokiego kąta, ani z teleobiektywu. Co więcej, nie mamy do nich dostępu również w przypadku 1080p przy 60 kl/s. Wniosek? Trzeba się z tym pogodzić, albo zostać przy 30 kl/s. Np. w 4K. Ogólnie jednak jakość nagrań jest bardzo dobra. Szczegółowość oraz stabilizacja nagrań stoją na bardzo wysokim poziomie.
Ładowarka? Jaka ładowarka?
Tak jak wspominałem już wcześniej, ładowarki w zestawie nie uświadczymy. Co więcej, smartfon wspiera zaledwie 25 W ładowanie po kablu. Moim zdaniem, to kpina. Mój dwuletni już Samsung Galaxy Note 10 Lite też wspierał 25 W ładowanie, a był tańszy i miał ładowarkę w zestawie. Już nie mówiąc o tym, że bez problemu znajdziemy teraz na rynku zdecydowanie tańsze smartfony, oferujące 65 W ładowanie i odpowiednią ładowarkę w zestawie. Żenada!
Tak czy owak, po podpięciu mojej, 25 W ładowarki do Samsunga Galaxy S21 FE, czasy ładowania prezentowały się następująco:
- w 30 min – 48 %
- w 60 min – 91 %
- w 73 min – 100 %
Ponadto, telefon obsługuje również 15 W ładowanie bezprzewodowe.
Bateria o bardzo popularnej pojemności 4500 mAh wystarczy na około dwa dni pracy w cyklu mieszanym. Standard.
Podsumowanie – czy warto kupić Samsung Galaxy S21 FE 5G?
W tej cenie, moim zdaniem należy się nad tym poważnie zastanowić. 3499 zł za wariant 6/128 GB, jeszcze bez możliwości rozbudowy o karty microSD, to w mojej ocenie za dużo. W dodatku jeszcze należy do ceny doliczyć odpowiednią kwotę za ładowarkę sprzedawaną osobno…
Samsung Galaxy S21 FE to jednak udany telefon. Nawet bardzo dobry, jeśli pominiemy kwestie szybkości ładowania i braku slotu na karty pamięci. Dlatego, jeśli te wady Wam nie przeszkadzają, to zakup tego telefonu mogę z czystym sumieniem polecić – po spadku ceny. A na nią akurat nie powinnyśmy długo czekać, przynajmniej na rynku wtórnym.