Sześciokołowy pojazd przemierza Czerwoną Planetę od 2012 roku i na przestrzeni ostatnich lat dokonał licznych odkryć związanych z warunkami panującymi na Marsie. Jednym z nich była detekcja metanu występującego na miejscu w niskich stężeniach.
Czytaj też: Jak znaleźć życie pozaziemskie?
Wynik rzędu 0.41 części na miliard (ppb) nie jest może szczególnie imponujący, lecz naukowcy sugerują, że możliwe są skoki do nawet 21 części na miliard. Nadal byłoby to rzecz jasna wielokrotnie mniej niż na przykład na Ziemi, ale w tym przypadku liczy się inny fakt: sama obecność metanu.
Metan na Marsie może mieć zarówno biologiczne jak i niebiologiczne pochodzenie
Na naszej planecie powstaje on bowiem głównie za sprawą procesów o podłożu biologicznym. Niestety, możliwe jest również niebiologiczne pochodzenie, przez co sprawy przybierają nieco bardziej skomplikowany obrót.
Aby zbadać, skąd może pochodzić marsjański metan, naukowcy wykorzystali analizę trajektorii wstecznych. Metoda ta polega na użyciu modeli opartych na tym, co naukowcy wiedzą o atmosferze Marsa. Dzięki temu mogą śledzić cząsteczki powietrza wstecz w czasie od momentu pierwotnego pomiaru. Jak na razie obiektem analiz było siedem wykrytych skoków metanu. Jednym z celów badań było oszacowanie, w jaki sposób wiatr na Czerwonej Planecie mógłby transportować ten gaz.
Czytaj też: Marsjański meteoryt zawiera materię organiczną. Został przeanalizowany w kontekście życia pozaziemskiego
W ten sposób członkowie zespołu badawczego doszli do wniosku, że większość emisji metanu na Marsie było związanych z północno-zachodnią częścią krateru Gale. Ten krater uderzeniowy ma ponad 150 kilometrów średnicy i najprawdopodobniej w przeszłości był wypełniony wodą. Z tego względu istnieje możliwość, że dawniej występowało w nim życie, a jego mikrobiologiczne formy przetrwały do dziś. Z drugiej strony, instrument Trace Gas Orbiter funkcjonujący w ramach misji ExoMars nie wykrył skoków metanu, na które natrafił łazik Curiosity. Stwarza to scenariusz, w którym za marsjańskim metanem stoją jakiegoś rodzaju geochemiczne procesy, które czekają na identyfikację.