Karty graficzne Intela dla wszystkich? Są szanse na ich kompatybilność z architekturami innymi niż x86
W lipcu zeszłego roku niejakiemu Bits inside by René Rebe udało się sprawić, aby karta graficzna Radeon RX 6700 XT zadziałała na płycie głównej SiFive HiFive Unmatched opartej o procesor bazujący na architekturze RISC-V po raz pierwszy w historii. Było to możliwe przede wszystkim za sprawą podejścia firmy AMD, która to udostępnia kod źródłowy niektórych swoich sterowników dla społeczności Linuxa. AMD pozwala tym samym dostosowywać je, aby np. karty graficzne Radeon działały na różnych platformach, a nie tylko tych z procesorami na bazie architektury x86.
Intel do tej pory nie mógł pochwalić się podobnym podejściem, bo zwyczajnie nie miał w ofercie dedykowanych kart graficznych. Przez ponad dekadę firma oferuje jedynie iGPU, czyli zintegrowane procesory graficzne w procesorach centralnych, więc z oczywistych względów, nie dbał o to, aby sterowniki graficzne obsługiwały inne architektury, niż x86 (główna podstawa obecnych CPU do laptopów i komputerów stacjonarnych).
Czytaj też: NVIDIA ulepszy Ray Tracing. Technologia stanie się mniej wymagająca
Wchodząc w nową dla siebie erę, Intel nie tyle musi, co powinien zadbać również o innych użytkowników spoza mainstreamowego grona i najwyraźniej o to się stara. Obecne sterowniki graficzne Intela są kompilowane i dostrajane dla architektury x86, ale wraz z premierą GPU dla graczy na bazie architektury Xe-HPG i tym bardziej Xe-HPC z myślą o centrach danych i superkomputerach, komputery z procesorami x86 nie będą jedynymi, które będą mogły sięgnąć po te nowe akceleratory i karty graficzne Intela.
Czytaj też: Nowy sterownik GeForce Game Ready już dostępny. Wprowadza wsparcie nowych kart i polskiego hitu AAA
Nie ma jednak sensu wyciągać pochopnych wniosków, bo obecnie seria poprawek, które proponują uniezależnienie sterownika graficznego jądra Intel Linux od architektury x86, ma status RFC. Wymaga więc zgody ze strony deweloperów, zajmujących się rozwojem kernela i nawet z nią nie można mieć pewności, czy ktokolwiek spróbuje zaprogramować sterowniki graficzne dla np. układów Arm lub RISC-V. Intel słusznie jednak postąpił, starając się o taką możliwość.