To już trzecia osoba wyleczona z HIV. W międzyczasie lekarze ulepszyli metodę leczenia

Jeszcze kilka dekad temu wirus HIV był niebezpiecznym i nieuleczalnym wirusem. Obecnie wiemy już jak go leczyć. Nawet lepiej – naukowcy zdążyli ulepszyć już metodę jego leczenia, dzięki czemu przeszczep szpiku kostnego nie jest już wymagany. Wystarczy przeszczep krwi pępowinowej. Ulepszenie to daje sporo zalet.
leczenie-hiv-krew-pepowinowa

leczenie-hiv-krew-pepowinowa

Najlepszym tego przykładem jest zresztą pacjentka numer trzy, która została wyleczona z wirusa HIV. Kluczem leczenia pozostaje mutacja blokująca wirusa HIV. Poprzednim dwóm pacjentom została ona dostarczona wraz z przeszczepem szpiku kostnego.

Metoda ta miała jednak spore ograniczenie – chodzi o zgodność organizmu dawcy z organizmem biorcy, co jest standardowym wymaganiem, jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju przeszczepy. W przypadku leczenia wirusa HIV jest to jednak dodatkowo utrudnione ze względu na rzadkość pożądanej w przeszczepianym szpiku mutacji, która została wykryta zaledwie u 20 tys. dawców, z których większość pochodzi z Europy Północnej.

Mutację tą można przekazać choremu na HIV w inny sposób. Za pomocą przeszczepu komórek macierzystych pochodzących z krwi pępowinowej. Raz, że jest ona o wiele szerzej dostępna, niż dorosłe komórki macierzyste wykorzystywane w przeszczepach szpiku kostnego, które wyleczyły dwóch poprzednich pacjentów, a dwa: nie musi ona być tak ściśle dopasowywana do biorcy.

W przypadku trzeciej pacjentki – kobiety w średnim wieku, w której karcie medycznej zapisano rasa mieszana, czynnik ten był niezwykle ważny, gdyż nie była ona po prostu kompatybilna z żadną opcją przeszczepu szpiki kostnego zawierającego komórki z odpowiednią mutacją.

Leczenie HIV krwią pępowinową

— Fakt, że jest rasy mieszanej i że jest kobietą, jest naprawdę ważny naukowo i naprawdę ważny pod względem wpływu na społeczność – mówi dr Steven Deeks, ekspert ds. AIDS z University of California w San Francisco

Krew pępowinowa, którą otrzymała w ramach leczenia pochodziła od częściowo dopasowanego dawcy. Co ciekawe, podczas terapii konieczne były również transfuzje krwi od krewnego pacjentki, dzięki którym jej organizm otrzymał tymczasową ochronę immunologiczną (wirus HIV upośledza układ immunologiczny pacjenta), dzięki czemu lekarze zwiększyli szanse pacjentki na brak powikłań podczas leczenia.

Czytaj również: Terapie, które mogą odmienić medycynę

Zarówno wynik, jak i dokładny przebieg całego leczenia został przedstawiony wczoraj, na konferencji na temat retrowirusów i infekcji oportunistycznych w Denver w stanie Kolorado. Pacjentka zdecydowała się przerwać terapię antyretrowirusową 37 miesięcy po przeszczepie. Ponad 14 miesięcy później nie wykazuje żadnych oznak wirusa HIV. w badaniach krwi. Jeśli chodzi o procedurę samego leczenia, to kobieta była w stanie opuścić szpital już 17 dnia po przeszczepie, nie doświadczając żadnych niepożądanych skutków ubocznych.

Eksperci nie wiedzą do końca dlaczego komórki macierzyste z krwi pępowinowej działają tak dobrze. Jedną z możliwości jest to, że są bardziej zdolne do przystosowania się do nowego środowiska, czyli do organizmu biorcy. Możliwe również, że krew pępowinowa może również zawierać elementy poza komórkami macierzystymi, które pomagają w przeszczepie. Uzyskanie odpowiedzi na te kwestie wymaga dalszych badań. Potwierdzona skuteczność nowej metody na pewno sprawi, że poszukiwanie jeszcze nieodkrytych właściwości krwi pępowinowej i zawartych w niej komórek macierzystych zainteresuje wielu naukowców.