Pierwszy rzut oka na nowe zdjęcia sugeruje, że Chiny stworzyły własnego niszczyciela typu Zumwalt. Jednak diabeł tkwi w szczegółach i miniaturowy chiński Zumwalt w rzeczywistości może być rozwinięciem… innego klona
Opublikowane w chińskich mediach społecznościowych niewyraźne zdjęcia wystarczyły do przeprowadzenia analizy przez specjalistę w sprawie okrętów wojennych, H. I. Suttona. Ten okręt, wyglądający pozornie, jak zminiaturyzowana i nieprzesadnie dokładna replika niszczyciela Zumwalt amerykańskiej marynarki, ponoć wypłynął na próby.
Czytaj też: Ukraina testuje ulepszony czołg T-64. W wersji T-64BW wzór 2022 trwa derusyfikacja uzbrojenia
To więc nic innego, jak okręt testowy, a to nabiera sensu przede wszystkim ze względu na to, że Chinom nie udałoby się ukryć tak dobrze konstrukcje i projekt nowego, pełnowymiarowego okrętu wojennego przed światem. Jeśli jednak tak jest w rzeczywistości, przemysł stoczniowy państwa jest potężniejszy, niż zakładał cały świat.
Pewne jest jednocześnie, że chińscy inżynierowie i projektanci okrętów podwodnych mogą pozwolić sobie na eksperymenty i testy, bawiąc się nowymi formami kadłubów, czy technologiami. Ten okręt jest tym samym tego świetnym przykładem, bo zarówno chińska marynarka wojenna (PLAN), jak i niektóre tamtejsze stocznie dysponują zasobami umożliwiającymi budowę okrętów eksperymentalnych.
Czytaj też: Mobilna broń mikrofalowa do walki. Epirus pokazał Leonidas Pod, dopełniający naziemny system Leonidas
Czym więc dokładnie jest miniaturowy chiński Zumwalt? Wbrew pozorom, może to nie być zupełnie nowy projekt, a kontynuacja klona amerykańskiego, bezzałogowego okrętu nawodnego Sea Hunter. Na zdjęciu widać tylko tyle, że okręt łączy napierający na fale dziób z dużą nadbudówką przypominającą skrzynię o pochyłych burtach, charakterystycznych właśnie dla niszczyciela Zumwalt.
Czytaj też: Chiny zaczynają testy AG600. Największego na świecie samolotu amfibijnego
Są jednocześnie szanse, że na rufie tego eksperymentalnego okrętu znalazły się wysięgniki trimaranu przez właśnie chińskiego klona Sea Huntera. Wszystko przez bardzo podobną konstrukcję dziobu, nadbudówki i rufy, ale ogólna forma tego okrętu jest na tyle różna od wcześniejszej kopii, że musi być czymś zupełnie nowym. Czyżby ulepszeniem wcześniejszego prototypu?