Czy urządzenia Apple są drogie?
Jeśli popatrzymy na topowe konfiguracje iPhone’a, MacBooka Pro czy komputera iMac to rzeczywiście możemy złapać się za głowę. W końcu iPhone 13 Pro Max 1 TB to wydatek 8199 PLN, a 16-calowy MacBook Pro z 8 TB dyskiem SSD to wydatek nawet 31 299 PLN. Tylko „śmiertelnik” zdecydowanie nie potrzebuje topowej konfiguracji ani iPhone’a, ani MacBooka Pro. Osoby decydujące się w sposób świadomy na tak wyżyłowane konfiguracje zwłaszcza komputerów, wiedzą, że sprzęt ten po prostu na siebie zarobi w ich działalności.
W rzeczywistości oferta Apple jest dość szeroka i w wielu punktach porównywalna z konkurencją. To czego Apple nie sprzedaje, to produktów budżetowych. Okej, obecny iPhone SE 2020 trąci myszką ze swoim archaicznym wyglądem (ale tej wiosny powinien dostać aktualizację bez zmiany oficjalnej ceny). Kupując nawet najtańszy produkt z aktualnej oferty firmy otrzymujemy sprzęt minimum średniej klasy z odpowiednio działającym oprogramowaniem. Dlatego ceny produktów Apple należy porównywać do adekwatnych urządzeń konkurencji, a nie do najtańszych urządzeń.
Czytaj też: Elektrośmieci – czym są i czy stanowią zagrożenie?
Tak „ubito” rynek tabletów, gdzie producenci próbowali zaoferować tani sprzęt, ale nie potrafili zaoferować wystarczającej jakości urządzeń. Klienci chcieli mieć modne urządzenie w domu za niską cenę, ostatecznie sprzęty skończyły na dnie szafy albo w elektrośmieciach. Tymczasem sprzedaż stosunkowo drogich iPadów wciąż ma się dobrze i właściwie z roku na rok coraz lepiej.
Produkty Apple z pewnością nie są tanie. A to czy warte zakupu pozostaje już prywatną oceną, która musi uwzględnić różne czynniki. Być może warto kupić używany sprzęt, zwłaszcza gdy to na przykład ma być domowy komputer, czy komputer do nauki i nasz początek przygody z urządzeniami Apple.
Czy sprzęt Apple trzyma cenę?
Warto zwrócić uwagę na pewien mit związany z produktami Apple, często powtarzany przez starszą społeczność, która niegdyś wytworzyła się wokół tych urządzeń. Mowa o „trzymaniu ceny” przez produkty Apple. I rzeczywiście jeszcze 15-20 lat temu kupując MacBooka mogliśmy liczyć, że po 4-5 latach sprzedamy go za naprawdę atrakcyjną kwotę. Spadek wartości czasami był na poziomie 30-40%. Wtedy komputery Apple były jednak mało popularne zwłaszcza w Polsce. Obecnie sytuacja wygląda nieco inaczej, choć z pewnością lepiej niż u konkurencji. Przede wszystkim rynek wtórny na produkty Apple istnieje i proponując rozsądną, ale atrakcyjną cenę można w miarę skutecznie sprzedać iPhone’a, MacBooka, iPada. Przy czym wraz z postępem technicznym i drobnymi ewolucyjnymi zmianami w kolejnych generacjach cykl życia produktu się wydłużył i w wielu przypadkach pierwsi użytkownicy sprzętu sprzedają go w momencie, gdy już się bardzo zestarzeje. A to może być pułapka dla nowego nabywcy.
Kupno używanego iPhone’a czy to ma sens?
Odpowiadając na pytanie w nagłówku – to zależy. Jeśli ma to być nasz główny telefon, a jesteśmy osobami aktywnie korzystającymi z nowych technologii to powinniśmy szukać modeli z najnowszym system operacyjnym (w lutym 2022 jest to iOS 15), w dodatku raczej tych nowszych od modelu XS w górę, gwarantujących, że wsparcie dla urządzeń będzie dostępne jeszcze przez kilka lat. W przypadku seniorów, dzieci zakup starszego modelu też nie będzie złym pomysłem, warto jednak wciąż wybierać modele od 6s w górę, starsze telefony są już mocno ograniczone ze swoich funkcji w tym też dobrej współpracy z aktualnymi modelami i na przykład inteligentnym domem HomeKit czy funkcją Znajdź, a także zegarkami Apple Watch.
Czytaj też: Seria Samsung Galaxy S22 w naszych rękach. To są bardzo ładne smartfony!
Wciąż jednak zakup iPhone’a 6s z drugiej ręki dla babci, dziadka czy 7-latka może być dobrym pomysłem. Wszak kupujemy sprzęt ze stabilnym oprogramowaniem, z niskim ryzykiem podatności na wirusy, a jeśli korzystamy z ekosystemu Apple w rodzinie to zyskamy dodatkowe opcje jak łatwość udostępniania zdjęć, czy swojej lokalizacji, udostępnianie zakupionych aplikacji, gier, usług Apple (Apple TV+, Apple Music, Apple Arcade), swojej aktywności ze smart zegarków, czy kondycji zdrowotnej. Dochodzi też opcja kontroli rodzicielskiej między innymi czasu spędzonego przed ekranem i użytkowania poszczególnych funkcji urządzenia.
Blokada iCloud, kondycja baterii – na co zwrócić uwagę przed zakupem używanego iPhone’a
To na co należy zwrócić uwagę kupując iPhone’a to jego stan techniczny – czasem warto kupić sprzęt od pierwszego użytkownika prywatnego i samemu wymienić baterię niż wybrać sprzęt sprzedawany jako odświeżony, ale z niewiadomego pochodzenia. Generalnie największym mankamentem starszego urządzenia będzie właśnie bateria i musimy się liczyć, że jeśli chcemy z tego telefonu korzystać swobodnie, jak z nowego egzemplarza to najpewniej będziemy musieli zainwestować w jej wymianę. W autoryzowanych serwisach wymiana baterii w starszych modelach to koszt poniżej 200 złotych, w nowszych urządzeniach do 300 złotych. Uważajmy na stosowanie nieoryginalnych części – mocno obniżają one jakość urządzenia. Dotyczy to przede wszystkim wyświetlaczy czy aparatów.
Istotną kwestią jest też blokada iCloud. Poprzedni właściciel iPhone’a, przed wyzerowaniem telefonu musi wyłączyć usługi lokalizacji telefonu i wylogować się ze swojego konta Apple. Jeśli tego nie zrobi po zresetowaniu telefonu, konieczne będzie podanie jego hasła do iCloud. O ile jesteśmy w kontakcie z użytkownikiem, to nie będzie to problemem. Kupując iPhone’a od osoby prywatnej warto ten proces aktywacji zrobić wspólnie. Na rynku istnieją telefony z blokadą iCloud, często sprzedawane jako „dawcy części” – to urządzenia, które najczęściej są jednak znalezione lub skradzione. W przypadku skradzionych urządzeń, gdy tylko taki telefon zaloguje się do sieci (Wi-Fi), komórkowej lokalizacja urządzenia będzie możliwa, więc nie warto ryzykować ani prób kradzieży, ani też zakupu tego typu urządzeń z nieznanego źródła.
Czytaj też: Test Oppo Find N – Samsung ma kogo naśladować czy Galaxy Z Fold3 może spać spokojnie?
Używany Macbook lub inny komputer Apple czy to ma sens?
Warto zwrócić uwagę na proces transformacji jaki zachodzi w ofercie komputerów Apple. Firma przechodzi z procesorów Intela na swoje autorskie chipy. Zmiana architektury to wyzwanie, ale też krok, który sprawił, że komputery Apple są naprawdę szybkie i wydajne. Trzeba mieć to w pamięci kupując używany sprzęt Apple – po pierwsze dlatego, że starsze komputery Apple będą się teraz starzeć szybciej – coraz więcej nowych programów tworzonych będzie już stricte z myślą o nowej architekturze, wielu aplikacji uniwersalnych (czyli działających i na komputerze Mac i iPhone’ach/iPadach) nie uruchomimy na urządzeniach z Intelem.
To jednak też doskonała okazja do tego, aby kupić wcale nie tak starego MacBooka w dobrej cenie. Wielu użytkowników sprzętu Apple chce już teraz dokonać „przesiadki” na nowe modele. Wystawia więc na sprzedaż maszyny oparte o procesory Intela. W ten sposób można kupić sprzęt, który był wart kilkanaście tysięcy złotych za kilka tysięcy złotych i cieszyć się nim jeszcze przez długie lata. Oczywiście im starszy sprzęt, tym bardziej ograniczone wsparcie oprogramowania czy wolniejsze podzespoły. Wciąż jednak wiele z tych urządzeń może funkcjonować przez długie lata. Szczególną okazją mogą być komputery po naprawach gwarancyjnych/programach naprawczych. W przypadku Macbooków Pro 2016 i późniejszych problemy sprawiała klawiatura, którą Apple wymieniał, a wraz z nią baterię i część obudowy, inny program naprawczy dotyczył matrycy. W ten sposób można często trafić na ofertę 4-5 letniego komputera Apple w idealnym stanie. A jednocześnie to są bardzo wydajne maszyny. Myślę, że współcześnie żywotność komputera Apple u dwóch właścicieli spokojnie może przekroczyć 10-lat. To na co musimy zwracać uwagę to kondycja baterii, ewentualna sprawność klawiatury i jej możliwości serwisu, matrycę. Warto przed zakupem poprosić o numer seryjny urządzenia – podstawowe informacje o danym sprzęcie zweryfikujemy na stronie: checkcoverage.apple.com , a aktualne programy naprawcze na tej stronie support.apple.com.
Czytaj też: Qualcomm już szykuje Snapdragon 8 Gen 1 Plus?
Rozsądne zakupy mogą przynieść wiele korzyści
Zakup używanego sprzętu Apple to decyzja podobna do zakupu używanego samochodu lub innych urządzeń. Myślę, że to porównanie do rynku samochodów jest bardzo trafne – jedne osoby wybiorą nowy, tani telefon z Androidem za 600-800 złotych, tak jakby kupiły Dacie z salonu, a inne zdecydują się na zakup używanego iPhone’a tak jakby to był kilkuletni Golf czy Passat. Jeśli się nie natniemy, takim samochodem będziemy jeździć komfortowo i z dużą satysfakcją, choć też będziemy musieli mieć świadomość pewnych inwestycji, napraw. Kupując używanego iPhone’a – satysfakcja z iOS i samego urządzenia może być spora, ale może też zaistnieć konieczność wymiany baterii etc. Możemy też się natknąć na nieuczciwego handlarza.
To, co kluczowe to zakupy z głową, z odpowiednim rozeznaniem w rynku. Podejmując chłodne kalkulacje, weryfikując sprzęt jesteśmy w stanie rzeczywiście kupić starsze urządzenia w dobrej cenie, które posłużą nam przez kolejne lata.