Najsłynniejsza z dotychczasowych tego typu wiadomości była nadana 16 listopada 1974 roku za pomocą radioteleskopu Arecibo. Została ona wysłana w stronę gromady kulistej znanej jako M13, znajdującej się w pobliżu krawędzi Drogi Mlecznej. Oddalona o około 22 180 lat świetlnych gromada wydaje się całkiem niezłym miejscem do poszukiwań życia pozaziemskiego. Ma ona bowiem około 11,66 mld lat i zawiera około trzystu tysięcy gwiazd.
Czytaj też: NASA mówi jasno: musimy być gotowi na znalezienie życia pozaziemskiego
Twórcy tamtego komunikatu, czyli Frank Drake i Carl Sagan, zdecydowali się na użycie liczb pierwszych. Całość składała się z piktogramu zawierającego 1679 cyfr binarnych będących iloczynem dwóch liczb pierwszych, ułożonych prostokątnie w 73 wiersze po 23 znaki w każdym. Jedynki i zera były symulowane przez zmianę częstotliwości z szybkością 10 bitów na sekundę, a cała emisja trwała mniej niż trzy minuty. Wśród zawartych informacji znalazły się między innymi te na temat liczenia, budowy DNA, wyglądu ludzi czy też poszczególnych elementów obserwatorium Arecibo.
Ponad 40 lat później na czele zespołu zajmującego się projektowaniem nowego komunikatu stanął Jonathan Jiang z laboratorium JPL. BITG składa się z 13 części, które łącznie zawierają około 204 000 efektywnych cyfr binarnych. Do jego wysłania zostaną wykorzystane radioteleskopy FAST oraz Allen Telescope Array. Wiadomość zostanie skierowana do obszaru oddalonego o około 13 000 lat świetlnych od centrum naszej galaktyki. To właśnie centrum jest obecnie uznawane za najlepsze miejsce do poszukiwania życia pozaziemskiego.
Główna część komunikatu Beacon in the Galaxy (BITG) zawiera nową kombinację informacji graficznych w postaci obrazów i specjalnych “alfabetów” reprezentujących liczby, elementy, DNA, lądy, oceany, ludzi itd., podobnie jak w przypadku Cosmic Call z lat 1999/2003 autorstwa Stephane’a Dumasa i Yvana Dutila. […] Komunikat BITG zawiera również znacznik lokalizacji (Location Stamp) i znacznik czasu (Time Stamp). Znacznik lokalizacji opisuje położenie Układu Słonecznego w galaktyce, wykorzystując gromady kuliste jako punkty orientacyjne. Znacznik Czasu wykorzystuje spin-flip wodoru, aby oszacować czas utworzenia/wysłania wiadomości w odniesieniu do teoretycznych narodzin wszechświata.wyjaśnia Jiang
Czytaj też: W stronę Oumuamua poleci sonda. Jedna z teorii zakłada, że to statek pozaziemskiej cywilizacji
Oczywiście pojawiają się wątpliwości co do tego, czy umyślne zdradzanie informacji na temat swojego położenia jest dobrym pomysłem. Jiang podkreśla jednak, że ludzkość tak czy inaczej emituje tzw. technosygnatury. Z tego względu lepiej jest wysyłać zaplanowane komunikaty, przedstawiające nas w jak najlepszym świetle, a nie tylko takie, które trafiają w przestrzeń kosmiczną “przy okazji”. Pozostaje nam jedynie czekać na ewentualną reakcję i mieć nadzieję, iż nasi galaktyczni sąsiedzi będą pokojowo nastawieni.