Gdyby nie wafle krzemowe, to fabryki pokroju TSMC nie miałyby na czym pracować
Z pewnością choć raz w życiu spotkaliście się z określeniem “wafel krzemowy”. Ten jest bezpośrednio powiązany z procesem produkcji procesorów centralnych, graficznych, czy układów pamięci, bo to właśnie jego poddaje się obróbce przed pozyskaniem pełnoprawnego i działającego rdzenia.
Czytaj też: Test dysku KIOXIA Exceria Pro 2 TB na PCIe 4×4. Producent uderza w najwyższą półkę SSD
Ten podstawowy materiał większości półprzewodników przyjmuje postać cienkich, wypolerowanych dysków krzemowych o średnicy do 300 mm, które poddaje się m.in. działaniu światła ultrafioletowego i kwasów przed przystąpieniem do zapewnienia im “wewnętrznego okablowania” w nanometrowej skali.
Ceny wafli krzemowych niestety wzrosną, ale stosowne działania zostały już podjęte
Innymi słowy, tak jak chleb może zdrożeć po podwyżce ogólnej ceny mąki, tak procesory, karty graficzne i układy pamięci mogą stać się droższe, kiedy cena wafli krzemowych wzrośnie. Zwłaszcza kiedy mówimy o rekordowym wzrośnie, bo według raportu China Times już w 2024 roku ceny 300-mm wafli po raz pierwszy przekroczą poziom 200 dolarów.
Czytaj też: Jakość ekranów E Ink znacząco wzrosła. Kolory elektronicznego papieru wreszcie nie wyglądają na wyblakłe
Trudno przewidzieć, jak wpłynie to na finalną cenę produktów, ale te podwyżki na poletku procentowym wynoszą od 20 do 25%, jeśli weźmiemy pod uwagę ceny dzisiejsze i te przewidywane na 2025 rok. Z drugiej jednak strony giganci na rynku powinni być zabezpieczeni, bo ponoć podpisali długoterminowe kontrakty z klientami w celu zablokowania cen. Przykładem tego jest tajwańska firma GlobalWafers, jeden z głównych graczy w branży, która wstępnie sprzedała wszystkie swoje płytki do 2024 roku. Z kolei japońska Shengco ma w pełni sprzedaną produkcję wafli aż do 2026 roku.
Czytaj też: Domniemany laminat GeForce RTX 4090/4080 z AD102 na grafice. Co zdradza?
Co ważne, to właśnie firmy pokroju GlobalWafers, Shin-Etsu i Sumco odpowiadają za dostawę wafli do fabryk TSMC, Intela czy Samsunga, więc bez nich zapowiedziane inwestycje przez USA, Unię Europejską, czy Chiny nie mają sensu. Pozytywne jest jednak to, że również zwiększą produkcję w przyszłości, po tym, jak “zebrali już przedpłaty od klientów i rozpoczęli realizację planu ekspansji na dużą skalę”, który ma zapewnić efekt do 2024 roku.