Jak z procesorami, czyli nazewnictwo Intel Arc
Mimo tego, że karty zostały dopiero zapowiedziane, a pierwsze laptopy zaczną wchodzić na rynek w kwietniu, to już mniej więcej wiemy, jakiej wydajności powinniśmy się spodziewać. Zwłaszcza że sam producent postarał się o odpowiednie porównanie, ale jest bardziej skory do ujawniania statystyk przedstawiających potencjał kart w porównaniu ze swoimi najwydajniejszymi iGPU, niż konkurencją.
Czytaj też: Ropa solą naszych czasów, czyli o sprzeciwie względem elektrycznych samochodów i ropnej potędze
Tak więc cała rodzina mobilnych kart graficznych Intel Arc A- (Arc to nazwa całej rodziny, a A- oznacza generacje Alchemist) zostanie podzielona na trzy poziomy, bo Arc 3, Arc 5 oraz Arc 7, co zostało zainspirowane nazewnictwem procesorów Core i tym samym stawia pytanie – co z Arc 9? Poza tym wiemy, że wszystkie mobilne karty Intela zostaną oparte w tej generacji na dwóch procesorach graficznych – ACM-G10 oraz ACM-G11.
Za napędzenie kart graficznych Intela będą odpowiadać procesory graficzne ACM-G
W skrócie? To całkowicie dwa odrębne segmenty wydajności, bo w najważniejszych kwestiach ACM-G10 jest czterokrotnie “lepszy” od ACM-G11. Wyjątkiem od tego jest magistrala (256- vs 96 bitów-), obsługa PCIe (x16 vs x8) i pozostanie przy tych samych możliwościach co do wyświetlania obrazu (Display Engine) oraz obsługi mediów (MFX). Oznacza to, że wszystkie karty mogą oferować do 4 wyjść wideo i będą oferowały te same możliwości na poziomie obsługi mediów.
Wcześniej Intel wyjawił, że każdy procesor graficzny Alchemist składa się z bloków Render Slice, składających się przede wszystkim z fizycznych rdzeni Ray Tracing przypisanych do tak zwanych Xe Core. Te z kolei będą sprowadzać się do 256-bitowych szesnastu silników wektorowych (XVE) i szesnastu 1024-bitowych silników matrycowych (XMX). To sprawia, że karty Intel Arc będą posiadać taką samą liczbę rdzeni Xe, jak i jednostek do Ray Tracingu, ale na ich temat niestety nadal nie wiemy niczego szczególnego.
- XVE mogą wykonywać 16 FP32, 32 FP16 i 64 INT8 operacji na zegar
- XMX mogą wykonywać 128 operacji FP16/BF16, 256 operacji INT8 lub 512 operacji INT4/INT2 na zegar.
Czytaj też: Maszyna wirtualna w Hyper-V. Podpowiadamy, jak zainstalować system w systemie
Warto podkreślić, że Intel zmienił nazwę jednostek obliczeniowych z EU (Execution Units) na XVE (Xe Vector Engines), które wchodzą w skład rdzeni Xe. Oznacza to, że flagowy procesor oferuje 32 rdzeni Xe, a ten najsłabszy 8, co przekłada się na kolejno maksymalną liczbę 512 i 128 XVE. Na tej podstawie producent ma zamiar wprowadzić na rynek łącznie pięć różnych mobilnych kart Intel Arc, które “na papierze” i przy założeniu zegara na poziomie 1,65 GHz dla ACM-G10 w przypadku flagowego modelu powinny oferować 13,5 TFLOPs wydajności FP32 i 108 TFLOPs wydajności FP16.
Jakie modele mobilnych kart graficznych Arc zaoferuje światu Intel?
Wspomniane karty dzielą się na Arc A350 z 96 jednostkami XVE i A370M z 128 XVE, jeśli idzie o podstawowy segment wydajności. Potwierdza to obecność 64-bitowej magistrali, 4 GB pamięci GDDR6 i TDP na poziomie poniżej 50 watów. Ciekawiej robi się dopiero przy A550M z dostępem do 256 XVE i 8 GB pamięci GDDR6 na 128-bitowej magistrali, ale najważniejsze modele obejmują zdecydowanie A730M oraz A770M z kolejno 384 i 512 XVL oraz odpowiednio 12 i 16 GB pamięci na 192- oraz 256-bitowej magistrali. TDP tych modeli ma przebijać już 100 watów, co sugeruje poziom wydajności mobilnych GeForce RTX 3060/3070.
Czytaj też: Kolejny projekt Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa. Tym razem uderza w małe firmy
Z pozoru powyższa specyfikacja może zapowiadać solidne modele, ale jeśli zwrócicie szczególną uwagę na zegary oraz magistrale, to od razu zauważycie, że Intel poczynił pewne dziwne decyzje. Pozostawienie nawet A370M na 64-bitowej magistrali, to wręcz grzech, a zegar rzędu 900 MHz w A550M wydaje się wręcz pomyłką, jako że mimo dwukrotnie “okazalszej” specyfikacji od A370M ten model będzie miał około 16% wyższą wydajność obliczeniową przez różnicę właśnie w taktowaniu GPU. Zegar A730M również niepokoi i przez to tylko A770M wydaje się mieć sens w całym zestawieniu kart mobilnych Intela.
Intel Arc to nie tylko wydajność w grach. Producent zadbał też o sferę kodeków
Na całe szczęście, jeśli Intel zawiedzie nas na poletku wydajności w grach, to przynajmniej zadowoli wszystkich, którzy wykorzystują sprzęt w bardziej użytkowych zastosowaniach. Intel Arc obsłużą kodowanie wideo AV1 z akceleracją sprzętową jako pierwsze na rynku konsumenckie karty graficzne.
Oprócz tego zapewniono wsparcie VP9, AVC (H.264) i HEVC (H.265), a zawarte w GPU dwa silniki obsługują kodowanie do 8K60 10-bit HDR oraz dekodowanie 8K60 12-bit HDR. Dlaczego tak ważna jest wspomniana obsługa AV1? Bo ten znacząco przewyższa nie tylko H.264, ale też H.265 (porównanie poniżej).
W specyfikacji możemy też zauważyć ciekawą wzmiankę o standardach wyjść wideo, bo Intel mimo pozostania z tyłu za konkurencją i postawieniu na HDMI 2.0b (a nie 2.1), najwyraźniej zapewnił swoim kartom możliwość obsługi standardu DisplayPort 2.0, choć obecnie standardem jest DisplayPort 1.4a, a na rynku nie znajdziemy monitorów z DP 2.0. Warta uwagi jest również obsługa monitorów z funkcją Adaptive-Sync oraz funkcja Hyper Compute, dzięki której zintegrowane GPU w procesorze będzie mogło współpracować z tym dedykowanym.
Na co więc teraz czekamy? Przede wszystkim na testy i zapowiedź stacjonarnych kart graficznych Intel Arc, które mogą rozwiać wątpliwości co do dziwnego poziomu taktowania poszczególnych GPU.