Wbrew pozorom za powstanie krajobrazu przypominającego pole bitwy wcale nie odpowiada seria kolizji z udziałem kosmicznych skał. Bardziej prawdopodobne wyjaśnienie zakłada, że w naszą planetę uderzyła jedna duża asteroida. Odłamki wyrzucone wtedy w powietrze opadły jednak w promieniu wielu kilometrów. W ten sposób powstało pole usiane swego rodzaju kraterami wtórnymi.
Czytaj też: Asteroida zagrażająca Ziemi? Z tym systemem kosmiczne skały naszej planecie nie zagrożą
Tych jak do tej pory zidentyfikowano w liczbie 31, lecz z pewnością ostateczny bilans wzrośnie. W kolejce znajduje się bowiem ponad 60 potencjalnych kandydatów czekających na potwierdzenie. Szczegółowe ustalenia dotyczące badań na ten temat zostały opisane w GSA Bulletin.
Trajektorie wskazują na jedno źródło i pokazują, że kratery zostały utworzone przez bloki wyrzucone z dużego krateru głównego. […] Wtórne kratery wokół większych kraterów są dobrze znane z innych planet i księżyców, ale nigdy nie udało się ich znaleźć na Ziemi. wyjaśnia Thomas Kenkmann z Uniwersytetu we Freiburgu
Jak do tej pory udało się potwierdzić istnienie 31 takich wtórnych kraterów
Początkowo sprawcą całego zamieszania wydawała się kosmiczna skała, która rozpadła się w powietrzu, by potem – już w wielu kawałkach – stworzyć kilkadziesiąt kraterów rozsianych po całej okolicy. Otwory te mają średnice wynoszące od 10 do 70 metrów. W toku badań okazało się jednak, że część kraterów jest skupionych w małych obszarach. Poza tym, niektóre mają eliptyczne kształty, podczas gdy inne – okrągłe.
Czytaj też: Bolidy na celowniku satelitów meteorologicznych. Nowy sposób obserwacji meteorów
Na tym argumenty o wtórnym charakterze tych struktur się nie kończą. Naukowcy zauważyli bowiem pewien wzór dotyczący lokalizacji kraterów. Największym wyzwaniem wydaje się teraz znalezienie “krateru-matki”, czyli tego, który powstał na skutek bezpośredniego uderzenia. Autorzy badań przypuszczają, iż jego średnia powinna wynosić od 50 do 65 kilometrów. To całkiem imponujące rozmiary, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że asteroida, która doprowadziła do wyginięcia dinozaurów pozostawiła po sobie otwór szeroki na około 150 kilometrów.