Przez dłuższy czas realizacja tych planów pozostawała jedynie w sferze marzeń, jednak wygląda na to, że przedsięwzięcie nabiera kształtów. NASA ogłosiła bowiem, iż na statku, który ma się udać w stronę Psyche zamontowano baterie słoneczne. Energia, którą zapewnią, ma wystarczyć do przemierzenia niemal 2,5 mld kilometrów i zbadania planetoidy. Kiedy już uda się dotrzeć do celu, instrumenty znajdujące się na pokładzie sondy sprawdzą, czy Psyche faktycznie jest tak bogata w metale, jak się obecnie wydaje.
Czytaj też: Voyagery doczekają się swoich następców. USA i Chiny zbudują kolejną generację sond kosmicznych
Gra bez wątpienia toczy się o dużą stawkę. Szacowana wartość tych materiałów wynosi około 700 trylionów dolarów. Jak możecie się domyślić jest to… dużo. Wręcz niewyobrażalnie dużo. Oczywiście dotarcie na miejsce, wykonanie ekspertyz, a następnie wysłanie kolejnych misji, które zajmą się wydobyciem surowców, przetworzeniem ich i dostarczeniem na Ziemię zajmie jeszcze wiele lat. Zdecydowanie widać natomiast postępy w realizacji założonych celów.
Planetoida Psyche ma około 280 kilometrów średnicy
Opisywana planetoida ma około 280 kilometrów średnicy. Niestety, nasza wiedza na jej temat jest stosunkowo ograniczona i opiera się głównie na spektroskopii. Powstałe w ten sposób odczyty sugerują, że Psyche jest istną żyłą złota. Nie potwierdzają tego jednak obliczenia biorące pod uwagę grawitację tego obiektu. Wynika z nich, iż planetoida ma zaskakująco małą masę jak na ciało rzekomo składające się głównie z żelaza i niklu. Pojawiły się nawet głosy, jakoby Psyche faktycznie zawierała metale, lecz miałyby one występować głównie na powierzchni. Pod nią znajdowałoby się natomiast jądro złożone ze skał.
Dotychczasowe dywagacje nadal pozostaną dywagacjami, a jednym ze sposobów na ich rozstrzygnięcie jest wysłanie na miejsce sondy. Ta miałaby dotrzeć do celu w 2026 roku. Statek spędzi w obrębie Psyche około dwóch lat, wykonując w tym czasie manewry umożliwiające analizę składu pierwiastków tworzących ten obiekt. Dzięki ostatnim postępom w budowie statku misja znalazła się o krok bliżej od realizacji. Baterie słoneczne mają powierzchnię wynoszącą 75 metrów kwadratowych. Po ich całkowitym rozłożeniu osiągną rozmiary kortu tenisowego.
Czytaj też: Najmłodsza para planetoid w historii. Powstała zaledwie 300 lat temu
Tam, gdzie krąży Psyche, czyli w pasie asteroid rozciągającym się między Marsem a Jowiszem, dostęp do światła słonecznego jest dość ograniczony. Chcąc zapewnić wystarczające zasilanie swojej sondzie, inżynierowie związani z NASA postanowili wykorzystać niezwykle wydajne, a przy tym lekkie i wytrzymałe panele słoneczne. Dzięki nim będą mogły działać instrumenty naukowe statku, takie jak magnetometr, spektrometr i kamery. Poza składem planetoidy możliwe będzie też poznanie okoliczności, w jakich narodził się i ewoluował Układ Słoneczny.