Temat sieci 5G został spłaszczony do szybkiego Internetu
Sieć 5G jest produktem. Towarem, który trzeba sprzedać odbiorcy. Jak w przypadku wielu innych technologii, pod względem liczebności najwięcej będą z niego korzystać odbiorcy indywidualni. W tym przypadku najlepszym argumentem jest oczywiście szybki Internet (nie tylko) w telefonie.
Mam wrażenie, że nadal brakuje w tym wszystkim edukacji z zakresu innych możliwości, jakie daje sieć 5G. Jej głównym beneficjentem nie będą odbiorcy indywidualni, a klienci biznesowi. Przedsiębiorstwa prowadzące fabryki, kopalnie, różnego rodzaju zakłady produkcyjne. To właśnie tutaj 5G ma największe pole do popisu.
Czytaj też: Plus dokręcił promocyjną śrubę! Abonament za złotówkę nawet przez rok
Huawei na targach Mobile World Congress
Od wielu miesięcy Huawei znajduje się pod ostrzałem wielu krajów, które oskarżają chińskiego dostawcę o zapędy szpiegowskie. Wszystko to odbywa się niezmiennie bez pokazania jakichkolwiek dowodów. Niemniej w takiej sytuacji mogłoby się wydawać, że Huawei powinien raczej skupić się na rynkach azjatyckich i darować sobie np. Europę.
Tymczasem podczas targów Mobile World Congress w Barcelonie to właśnie Huawei miał największe stoisko. W przeciwieństwie do bardzo skromnego stoiska Nokii, czy zamkniętego stoiska Ericssona, tutaj spora jego część była otwarta dla wszystkich odwiedzających. Mogli oni zapoznać się z całą ofertą sprzętu komercyjnego (od smartfonów, przez komputery, tablety, monitory, peryferia, po drukarki i zegarki) oraz części rozwiązań z zakresu, nazwijmy go, przemysłowo-łącznościowego. Wejście do strefy z rozwiązaniami sieciowymi oraz przemysłowymi wymagało dodatkowej akredytacji.
O rozwiązaniach sieciowych pisałem już przy okazji konferencji MBBF i w tym temacie niewiele się zmieniło. Nowe stacje bazowe oraz nacisk na ekologię i wydajność energetyczną nie zmieniły się przez tych kilka miesięcy. Choć warto wspomnieć o jednym rozwiązaniu. To ruchoma radiolinia. Radiolinia służy do bezprzewodowego przesyłania danych i charakteryzuje się bardzo dużą przepustowością. Delikatnie naciągając, to niemal taki bezprzewodowy światłowód. Radiolinia do działania potrzebuje dwóch punktów, które widzą się i są nieruchome. Rozwiązanie Huawei pozwala na przemieszczanie punktów, np. w pionowo lub w poziomie, a urządzenia dopasowują swoją pozycję tak, aby nie traciły połączenia. Bardzo ciekawe rozwiązanie.
A teraz przejdźmy do naszego głównego tematu, czyli praktycznego wykorzystania sieci 5G w przemyśle.
Czytaj też: Xiaomi Mi Band 7 może dostać większy ekran, GPS i kilka innych nowości
Sieć 5G w przemyśle. Zastosowania praktyczne
Po co 5G, skoro można mieć światłowód? No właśnie po to, żeby… nie mieć światłowodu. Rezygnacja z okablowania daje większą elastyczność w zarządzaniu przestrzenią i jej planowaniu. Jeśli np. firma chce zmienić linię produkcyjną, nie musi dopasowywać nowej do istniejącego okablowania, co znacznie skraca czas potrzebny na rozpoczęcie produkcji. Pamiętam jak swego czasu Huawei chwalił się, że dzięki wykorzystaniu sieci 5G jest w stanie całkowicie przekształcić linię produkcyjną smartfonów na tworzenie zupełnie nowego modelu w ciągu kilku dni, zamiast dotychczasowych kilkunastu.
Dzięki sieci 5G można też zacząć wykonywać niektóre czynności zdalnie. I od takiego przykładu zaczniemy.
Terminal kolejowy
Najnowocześniejszy terminal kolejowy w Europie powstaje na Węgrzech (Eest-West Gate w Fényeslitke), a jego budowa jest już na ukończeniu. Węgrów można (trzeba!) krytykować za działania polityczne, ale do biznesu mają ciekawe podejście. Jeśli ktoś chce inwestować w kraju, tworzyć miejsca pracy i wdrażać nową technologię – bardzo proszę. Przez to niespodziewanie to właśnie Węgry mogą niedługo stać się technologicznym liderem Europy.
Konstrukcja terminala kolejowego nie jest skomplikowana. Pozwala na zdalne sterowanie dźwigiem przenoszącym towary z i na pociągi towarowe. Na dźwigu znajdują się routery połączone ze stacją bazową, a po drugiej stronie mamy operatora, który siedząc wygodnie w biurze może wszystkim sterować w czasie rzeczywistym mając podgląd z wielu zamontowanych kamer. Cała konstrukcja dźwigu może też poruszać się autonomicznie, dopasowując się do aktualnej pozycji pociągu.
A tak będzie to wyglądać w praktyce:
Czytaj też: Pierwszy procesor Alder Lake-S dla laptopów, czyli Intel Core i7-12650HX
Fabryka z linią produkcyjną
Fabryki działające z wykorzystaniem sieci 5G to coś, nad czym prace trwały już w 2016 roku. Jednym z tego typu obiektów jest fabryka firmy Haier w chińskim Qingdao. W jaki sposób sieć 5G zmieniła jej działanie?
Zacznijmy od samej produkcji, która mogła zostać w większym stopniu zautomatyzowana. Precyzyjnie działające roboty są w stanie również dokładniej sprawdzać jakość wyprodukowanych towarów. Rozszerzona rzeczywistość pomaga pracownikom w przeprowadzaniu napraw. Wykorzystując okulary AR mogą oni mieć cały czas podgląd np. na schemat urządzenia, albo też za pomocą kamery przekazywać obraz do głównego inżyniera czy dowolnej osoby zrządzającej procesem naprawy, który na bieżąco jest w stanie dawać niezbędne wskazówki. 5G wykorzystuje się też do transportu na terenie fabryki, pozwalając na wykorzystywanie autonomicznie poruszających się robotów. W grę wchodzi też lepsze zarządzenie energią oraz zabezpieczenia w postaci dokładniejszego monitoringu całego terenu zakładu.
A co dało to w praktyce? Czas wdrożenia nowej linii produkcyjnej spadł z trzech miesięcy do tygodnia, przy redukcji kosztów o 20%. Z kolei koszt utrzymania całego obiektu spadł o 30%. Do zera udało się zredukować liczbę przerw w produkcji spowodowanych różnego rodzaju awariami i nieprzewidzianymi sytuacjami. Poprawiło się też bezpieczeństwo pracowników oraz bezpieczeństwo danych przechowywanych na serwerach firmy. Już bez konkretnych liczb, Haier chwali się też przyśpieszeniem czasu produkcji, a w efekcie dostarczenia urządzeń do klientów.
Inteligentna, bezzałogowa kopalnia
To kolejna gałąź przemysłu, w której prace nad wdrożeniem nowych cyfrowych rozwiązań trwają od bardzo dawna. Yuexin Zhineng, producent maszyn pracujących w kopalniach, swoje pierwsze inteligentne rozwiązania wdrażał już w 2017 roku. Kopalnia Sandaozhuang jest pierwszą bezzałogową kopalnią w Chinach i została uruchomiona już w 2019 roku, a z czasem była modernizowana poprzez dodawanie kolejnych nowych technologii.
Bezzałogowa kopalnia to przede wszystkim większe bezpieczeństwo. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że to nie jest bezpieczna praca dla człowieka. Co nie oznacza, że w kopalni nie pracują ludzie. Część pojazdów i maszyn w inteligentnej kopalni działa autonomicznie. Do nich należą np. ciężarówki, które same poruszają się pomiędzy wyznaczonymi punktami. Ale już np. koparkami sterują ludzie i robią to zdalnie.
Podczas targów Mobile World Congress Huawei przekonywał, że zautomatyzowana kopalnia jest w stanie przynieść w ciągu pięciu lat oszczędności rzędu 138 mln dolarów.
Jeszcze jednym z podanych przykładów był zautomatyzowany zakład chemiczny Tutaj otwarcie przyznam, że niebyt dobrze słyszałem prezentację, a jest to na tyle skomplikowane zagadnienie, że bez pełnych informację wolę go nie poruszać.
Czytaj też: Cyfrowe bliźniaki wniosą nasz świat na nowy poziom. Tak przynajmniej uważa się na MWC 2022
Możemy jeszcze nie mieć 5G w naszych telefonach, ale na świecie wykorzystuje się ją w wielu miejscach
O sieci 5G zdecydowanie za mało mówi się w kontekście wykorzystania jej w praktyce. W celach innych niż Netflix 4K, czy granie w gry. Przez to wiele osób może pomyśleć, że skoro jeszcze nie każdy ma 5G w swoim telefonie, w Polsce to się jeszcze przez ładny kawałek czasu nie zmieni, to sieci nowej generacji się nie wykorzystuje. Nic bardziej mylnego.
Choć trzeba przyznać, że tak szerokie wykorzystanie 5G w przemyśle najszybciej znajdziemy w Chinach. Chińczycy pod tym względem wyznaczają światowe trendy, a próby walki Stanów Zjednoczonych z chińską technologią tylko oddaliły świat od Dalekiego Wschodu. Chiny dalej się rozwijają, a reszta świata słuchając Amerykanów nie chce/nie może z tego skorzystać. W kontekście sieci 5G walka jest już przegrana i nic tego nie zmieni. Europa i Stany Zjednoczone muszą teraz skupić się na tym, aby tego błędu nie popełnić podczas wdrażania sieci 6G. Jest na to jeszcze kilka ładnych lat.
Zdjęcia podczas targów Mobile World Congress wykonałem aparatem Canon EOS R oraz obiektywami z mocowaniem RF. Za udostępnienie sprzętu dziękujemy firmie Canon Polska.