O tym smartfonie mówiło się już od dłuższego czasu, a ilość przecieków wskazywała na rychłą premierę. Ta co prawda odbędzie się dopiero jutro, jednak już dzisiaj producent ujawnił nam prawie wszystkie jego tajemnice. prawie, bo nie znamy jeszcze jego cen i dostępności, ale to powinno zmienić się podczas jutrzejszego wydarzenia.
OPPO Reno7 Z 5G – specyfikacja
Dużych zaskoczeń jeśli chodzi o możliwości tego modelu nie ma. Większość specyfikacji ujawniły nam już wcześniejsze przecieki. Teraz jednak mamy pewność co do ich prawdziwości. Wiemy więc, że Reno7 Z 5G został wyposażony w 6,43-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości FullHD+. Nieco rozczarowuje częstotliwość odświeżania obrazu, bo ta jest na poziomie zaledwie 60 Hz. Z przodu, w okrągłym otworze w prawym górnym rogu umieszczono aparat do selfie 16 Mpix. Z tyłu mamy natomiast potrójny system aparatów, z jednostką główną 64 Mpix i dwoma “oczkami” o 2 Mpix każdy do mono i pomiaru głębi. OPPO wyposażyło aparat w tym smartfonie w kilka funkcji opartych na SI, by podnieść jego możliwości fotograficzne.
Czytaj też: realme GT Neo3 zdradza swoją specyfikację. Przyniesie nie tylko bardzo szybkie ładowanie
Sercem smartfona jest procesor Snapdragon 695 zintegrowany z modemem 5G i wspierany przez 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wbudowanej. Nie zabrakło tu jednak funkcji dynamicznego rozszerzenia pamięci RAM o maksymalnie 5 GB. Jest też możliwość rozszerzenia pamięci wbudowanej przy pomocy karty microSD do 1 TB. Na pokładzie nie zabrakło ponadto czytnika linii papilarnych umieszczonego z boku, NFC i gniazda słuchawkowego 3,5 mm.
Czytaj też: Smartfony Xiaomi 12 wejdą na globalny rynek jeszcze w tym miesiącu?
Bateria ma pojemność 4500 mAh i obsługuje szybkie ładowanie z mocą 33W. Co istotne, w zestawie znalazła się też stosowna ładowarka, która wedle producenta, pozwala naładować baterię od zera do 31% w 15 minut. Do pełna OPPO Reno7 Z 5G ładuje się w 63 minuty. Warto też wspomnieć, że obudowa smartfona odporna jest na zachlapania. Model wejdzie na rynek w dwóch kolorach – Rainbow i Black. Ceny i dostępność poznamy natomiast dopiero jutro.