Z Tajwanu do Chin, czyli wątpliwy sposób na to, jak obejść technologiczne sankcje nałożone na Rosję
Do tej pory Rosja zlecała fabrykom tajwańskiej firmy TSMC produkcję własnych, zaprojektowanych w obrębie własnego państwa układów półprzewodnikowych. Jednak sankcje skierowane w Rosję tyczyły się nie tylko krajów NATO, ale też szeregu innych, wśród których nie zabrakło właśnie sympatyzującego z USA Tajwanu. To sprawiło, że z oczywistych względów rosyjskie firmy odpowiadające za półprzewodniki, zostały odcięte od wykonawców zagranicznych. Rozwiązanie? Potencjalnie Chiny.
Czytaj też: Operatorzy chcą pomagać uchodźcom. PKP widzi w tym problem
Chiny znajdują się obecnie na ciekawej pozycji, jeśli idzie o stosunek państwa do inwazji Rosji na Ukrainę. Obecnie w głównej mierze lawirują w swoich wypowiedziach i akcjach tak, aby stracić możliwie najmniej i nie zrażać do siebie Rosji i… całego świata. W Chinach z kolei przemysł wygląda tak, że firmy muszą współpracować z władzami, aby się utrzymać i liczyć na wsparcie, a SMIC i Hua Hong, czyli producenci półprzewodników, nie są od tego wyjątkiem.
Czytaj też: Framework PRIME, czyli jak sztuczna inteligencja Google tworzy lepsze architektury od inżynierów
Rosja chce z kolei wykorzystać wspomniane firmy do produkcji półprzewodników zaprojektowanych przez tamtejsze firmy. Czy to się uda? Odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero w przyszłości, bo obie firmy pracują na pełnych obrotach, dlatego wprowadzenie nowego układu “ot tak” do linii produkcyjnych jest praktycznie niemożliwe. Gdyby tego było mało, niekoniecznie będą skore współpracować z Rosją z kilku względów.
Czytaj też: Wszystkie karty graficzne tanieją. Oto dokładne porównanie cen w marcu 2022 roku
Każda firma, która utrzymuje stosunki handlowe z Rosją jest obecnie krytykowana, a zważywszy na naturę władzy w Chinach, udzielenie zgody na realizację zamówień dla rosyjskich firm może sprowadzić na państwo sankcje handlowe. Są więc małe szanse, że Rosja rzeczywiście przekuje ogłoszone chęci wykorzystania chińskiego przemysłu na rzeczywistość. Zwłaszcza że rodzi to firmom SMIC i Hua Hong problemy natury prawnej przez m.in. obecnie nielegalne wykorzystywane w niektórych procesorach firm Baikal Electronics oraz MCST architektury ARM.