Ustawa o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa z kolejnymi poprawkami
Do treści najnowszej wersji projektu nowelizacji Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa dotarł Dziennik Gazeta Prawna. Tak jak w każdym poprzednim wariancie dokumentu, mamy zmiany dobre i faktycznie potrzebne, które przeplatają się z kontrowersjami.
Ważną i potrzebną zmianą jest wprowadzenie możliwości serwisowania i wymiany sprzętu dostawcy wysokiego ryzyka. Pokażmy to na konkretnym przykładzie. Jeśli premier (będący obecnie ministrem cyfryzacji), po konsultacji z Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa (któremu przewodniczy) uzna, że firma z Chin stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju, obronności, życia i zdrowia ludzi lub porządku publicznego (na podstawie niezmiennie, głównie uznaniowych kryteriów), operatorzy będą musieli wymienić sprzęt dostawcy w ciągu 7 lat. Chyba że sprzęt znajduje się w infrastrukturze krytycznej, wtedy w ciągu 5 lat.
Zgodnie z nowymi zapisami, operatorzy w tym okresie będą mogli serwisować i wymieniać ten sprzęt na nowy, tego samego dostawcy. To szczególne ważne w obliczu zagrożenia ze strony Rosji, bo pozwoli zachować ciągłość działania sieci.
Drugą ważną zmianą jest dopuszczenie operatorów do postępowania w sprawie uznania dostawcy, za dostawcę wysokiego ryzyka. Poprzednie wersje projektu zakładały, że cały proces odbywa się bez udziału głównych zainteresowanych, z kieszeni których będzie w końcu finansowana wymiana. Ale i tu nie jest idealnie, bo dopuszczeni zostaną tylko najwięksi operatorzy, czyli firmy o obrotach na poziomie co najmniej 100 mln złotych. Co wyklucza i dyskryminuje małych przedsiębiorców, którzy najmocniej odczują konieczność wymiany sprzętu.
Czytaj też: Dalsze testy Apple M1 Ultra ujawniają, że temu SoC daleko do profesjonalnych stacji roboczych
Operator sieci strategicznej i Polskie 5G
Operatorzy domagali się rozdzielenia przepisów dotyczących cyberbezpieczeństwa od zapisów dotyczących operatora sieci strategicznej i spółki Polskie 5G. Rząd jednak nie daje za wygraną, bo dzięki temu jest w stanie uzyskać większą kontrolę nad kolejną gałęzią gospodarki.
Przypomnijmy, że operator sieci strategicznej będzie świadczyć usługi dla służb i sektora publicznego. Nie wiadomo kto nim zostanie, ale wszystko doskonale wiedzą, że będzie to Exatel.
Czytaj też: Test TicWatch Pro 3 Ultra. Czyli to tak powinien działać zegarek z Wear OS
Spółka 5G ma świadczyć hurtowy dostęp do sieci w paśmie 700 MHz. 52% udziałów w spółce (po 26%) będzie miał operator sieci strategicznej oraz Polski Fundusz Rozwoju. Póki co pasmo pozostaje bezużyteczne, przynajmniej we wschodniej części kraju. Wynika to z tego, że z pasma korzystają m.in. białoruskie i rosyjskie systemy komunikacji wojskowej. Jaki rząd ma plan z tym związany, nie wiadomo. A raczej mało prawdopodobne jest, aby mur stawiany na granicy z Białorusią był w stanie zagłuszać sygnał ze wschodu.
Przypomnijmy, że bez nowelizacji Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa nie ruszy aukcja częstotliwości sieci 5G. A zbliżamy się do II rocznicy anulowania jej pierwszej wersji. Czy częstotliwości zostaną rozdystrybuowane jeszcze w tym roku? Szanse na to sukcesywnie maleją.