Dokładniej rzecz biorąc chodzi o metalowy pierścień o średnicy wynoszącej od 2 do 3 metrów. Ten ważący ponad 40 kilogramów element został znaleziony przez lokalnych mieszkańców w sobotni wieczór. Jak wyjaśniłaa jedna z kobiet będących świadkiem ówczesnych wydarzeń, najpierw niebo rozświetliło się na czerwono, a później było słychać huk.
Czytaj też: Niewidoczna strona Księżyca uwieczniona na zdjęciach. Pokazali je Chińczycy
Osoby znajdujące się w pobliżu ewakuowały się z miejsca zdarzenia i schowały się w domach. Na terenie tego samego dystryktu, ale w innej wiosce doszło natomiast do upadku metalowej kuli o średnicy wynoszącej około pół metra. Indyjscy urzędnicy zajmują się teraz poszukiwaniem potencjalnych innych fragmentów domniemanej rakiety. Trwają też ekspertyzy dwóch znalezionych elementów.
Jonathan McDowell z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics sądzi, że wspomniany pierścień pasuje do konstrukcji chińskiej rakiety Long March 3B. Okoliczności, w jakich doszło do upadku, stworzyły zagrożenie dla zdrowia i życia. Niestety, wygląda na to, iż tego typu sytuacje będą zdarzały się coraz częściej. Fragmenty rakiet wchodzące ponownie w atmosferę mogą bowiem przetrwać przelot przez nią i trafić aż na powierzchnię.
Prawdopodobny scenariusz zakłada, że w Indiach spadł fragment rakiety Long March 3B
Pocieszający jest natomiast fakt, że w większości przypadków tarcie oraz generowane za jego sprawą temperatury okazują się wystarczające do zniszczenia niemal wszystkich tego typu obiektów. W 2020 roku odłamki pochodzące z innej chińskiej rakiety (również z serii Long March) spadły na terenie Wybrzeża Kości Słoniowej. Tam, podobnie jak w Indiach, obyło się bez ofiar śmiertelnych, lecz odnotowano uszkodzenia budynków.
Czytaj też: W stronę zorzy polarnej zostaną wystrzelone rakiety. Co planuje NASA?
Przypominamy, że miesiąc temu w powierzchnię Księżyca uderzył niezidentyfikowany obiekt (najprawdopodobniej również związany z chińskim programem kosmicznym). Kolizja miała miejsce po niewidocznej stronie Srebrnego Globu, dlatego nie mamy jeszcze dokładnych informacji na temat dokładnego przebiegu tamtych wydarzeń.