Powstał głośnik cienki jak papier, który ma potencjał na odmienienie rynku akustycznego
Produkcja tych ultracienkich głośników, którymi można byłoby okleić samochód lub pokój, wymaga tylko trzech etapów. Najpierw pomysłodawcy wycięli laserem małe otwory w cienkim arkuszu PET, czyli w tworzywie sztucznym, którego spodnią część zalaminowali bardzo cienką warstwą materiału piezoelektrycznego (PVDF) o grubości zaledwie 8 mikronów. Następnie nad połączonymi arkuszami wygenerowano próżnię, a pod nimi umieszczono źródło ciepła o temperaturze 80 stopni Celsjusza.
Czytaj też: Triggo to pomysł na car sharing przyszłości. Efektowny, omijający korki, bez problemów z parkowaniem
Różnica ciśnień wytworzona przez próżnię i źródło ciepła powoduje wybrzuszenie PVDF, ale nie do stopnia, w którym ta warstwa przebija warstwę PET, dzięki czemu w poszczególnych miejscach powstały maleńkie kopułki o średnicy włosa, będące idealnie w linii z otworami kawałka plastiku. Trzecim, czyli finalnym etapem, jest zalaminowanie zewnętrznej strony PVDF kolejną warstwą PET.
Czytaj też: Samsung Bespoke Jet ma ochotę na koronę króla pionowych odkurzaczy
Tak oto powstaje cienki głośnik, który generuje wysoką jakość dźwięku, pobiera ułamek energii tradycyjnych głośników i nie jest uzależniony od danej powierzchni. Wszystko to przy znaczącym uproszczeniu konstrukcji, bo w praktyce ten głośnik działa poprzez wprawianie w ruch warstwy piezoelektrycznej z wykorzystaniem napięcia, co powoduje ruch powietrza nad nią i tym samym generuje dźwięk.
Czytaj też: Nowa turbina hydrokinetyczna Idenergie nadrabia braki farm słonecznych i wiatrowych
Zastosowań takich głośników może być cała masa, bo można wykorzystać je do odtwarzania dźwięku 3D w teatrze czy kinie, zapewnienia kabinom samolotów lub samochodów aktywnej redukcji hałasu (więcej o tym tutaj), czy nawet opracowania urządzeń Internetu Rzeczy wymagających głośników o bardzo niskim zapotrzebowaniu na energię.