Dołączone wyposażenie i ekologiczny sznyt
W materiałach prasowych Logitech podkreśla swoją dbałość o środowisko, co w przypadku Logitech Lift przekłada się na 70% wykorzystanego plastiku w produkcji obudowy z recyklingu w przypadku wersji czarnej lub 54% w przypaku różowej i białej. Ekologiczny sznyt modelu podkreśla też samo skromne opakowanie, które zauważalnie jest wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu.
Czytaj też: Test KFA2 GeForce RTX 3050 EX (1-Click OC)
Sam zestaw dodatkowego wyposażenia obejmuje pojedynczy odbiornik radiowy USB-A, pojedyncza bateria AA firmy Duracell oraz karta informacji z instrukcją nadrukowaną na ochronnym opakowaniu. Warto też wspomnieć, że wspomniany odbiornik, to przykład nowoczesnego Logi Bolt z podwyższoną odpornością na zakłócenia, który pozwala podpiąć do siebie maksymalnie 6 innych urządzeń.
Materiały, wykonanie i projekt
Logitech Lift jest wzorowym przykłądem myszki wertykalnej “premium”, co czuć w jej przypadku już przy pierwszym kontakcie. Swoje trzy grosze zdecydowanie dorzuca w tej kwestii samo matowe tworzywo sztuczne, które jest przyjemne w dotyku oraz gumowy panel z szeregiem wyżłobień na grzbiecie i w tylnej sekcji. Ten znajduje się dokładnie w sekcji, która ma bezpośredni kontakt z wnętrzem naszej dłoni.
W przypadku Logitech Lift koniecznie trzeba podkreślić, że jest to odchudzona, stonowana wizualnie i opracowana specjalnie z myślą o mniejszych (w domyśle kobiecych) dłoniach. Zachowuje więc wszystkie najważniejsze elementy oryginału, ale na znacznie mniejszej powierzchni (wysokość obniżono 78,5 do 71 mm). Względem MX Vertical różni się też przyciskami (o czym za moment) i wizualnymi dodatkami, co widać zwłaszcza po stronie bezpośrednio grzbietu myszki.
Czytaj też: Test dysku KIOXIA Exceria Pro 2 TB na PCIe 4×4. Producent uderza w najwyższą półkę SSD
Logitech Lift porzucił też wbudowany akumulator na rzecz pojedynczej baterii AA, której wytrzymałość szacuje się na całe dwa lata użytkowania w standardowych warunkach. Zachowano jednak najważniejszą cechę, czyli właśnie jej kształt, który został zaprojektowany z myślą o osobach, które zwyczajnie odczuwają dyskomfort, lub ból podczas długiego korzystania z myszek.
Stąd też obrócenie bryły o kąt rzędu 57 stopni, “zapewniający lepsze ułożenie nadgarstka”, który wedle wcześniej podawanych danych podobno “redukuje obciążenie mięśni o 10% i umożliwia bardziej ergonomiczne ułożenie dłoni”. Czy ma to sens? Tak i to ogromny, ale skuteczność tego ergonomicznego rozwiązania jest mocno subiektywna.
Jeśli idzie o poszczególne elementy tej myszki, to są one standardowe – obejmują dwa główne przyciski na bardzo cichych i leciutko działających przełącznikach, dwa boczne o nieco ostrzejszym sposobie działania oraz mały “guzek” tuż nad wyjątkową rolką, który odpowiada za zmianę czułości. Dlaczego sama rolka jest wyjątkowa? Bo to tak zwany SmartWheel, pracujący praktycznie bezgłośnie i w ramach dwóch trybów. Tak więc, kiedy scrollujemy powoli, rolka zapewnia nam charakterystyczne wyczuwalne przeskoki z ząbka na ząbek, a kiedy przyspieszymy tempo, przechodzi na praktycznie bezwładnościowy sposób pracy.
Czytaj też: Test Xiaomi Handheld Vacuum Cleaner G11. Myślałem, że mam czyste podłogi…
Na spodzie Logiech Lift również znalazło się kilka ciekawych elementów, bo zarówno klapka na magnesach, która skrywa baterię oraz odbiornik USB, jak i przełącznik on/off. Poza tym znajdziecie tam prosty przycisk w towarzystwie trzech diod informacyjnych, za pomocą którego wybierzecie aktualnie podłączony do myszki komputer (jeden z 3). Tyczy się to zarówno tych z odbiornikiem Bolt, jak i połączonych poprzez Bluetooth Low Energy.
Funkcje i możliwości Logitech Lift
Jako jeden z bardziej zaawansowanych modeli myszek Logitecha, Lift obok swojego SmartWheel posiada też wspomnianą funkcję szybkiego przełączania między trzema komputerami połączonymi zarówno poprzez radiowy odbiornik, jak i Bluetooth. Precyzja myszki nie dorównuje topowym sensorom w myszkach gamingowych, ale jak najbardziej spełnia wymagania biurowe, radząc sobie z większością tradycyjnych powierzchni.
Powyżej możecie rzucić okiem na przybliżoną precyzję Logitech Lift na drugim “czulszym” poziomie czułości. Ile ten wynosi? Tego niestety nie wiem, bo oprogramowanie nie zdradziło mi nic na ten temat, pozwalając tylko połączyć Lift z odbiornikiem Bolt.
Test Logitech Lift – podsumowanie
Tę mysz docenią też przede wszystkim miłośnicy bezgłośnych przycisków i rolki, którzy chcą poprawić poziom wygody podczas korzystania z komputera czy laptopa. Nie jest to jednak model dla każdego, a koniecznie dla tych, których dłonie można określić mianem “mniejszych”, czyli przede wszystkim kobiet, co Logitech zresztą podkreśla. Misja stojąca za modelem Lift jest więc wyniosła, więc po pozytywnym rozpatrzeniu wszystkiego, co ma do zaoferowania, nie pozostaje nam nic innego, jak wystawić jej pozytywną ocenę i polecenie: