Wielu ekspertów twierdzi, że zrównoważone paliwo lotnicze (SAF) to najlepsza możliwa droga do dekarbonizacji branży lotniczej. Terminem SAF określa się paliwa produkowane z surowców odnawialnych, choć mogą być mieszane z konwencjonalnymi paliwami. Nie wymagają żadnych modyfikacji przy silnikach samolotów, a przy tym mogą być dystrybuowane w istniejącej infrastrukturze. Do przyjęcia samolotu napędzanego SAF nie trzeba specjalnie przygotowywać portu lotniczego. IATA przewiduje, że SAF może w 65% zastąpić paliwa konwencjonalne do 2050 roku. Działania Airbusa przybliżają nas do osiągnięcia tego celu.
Kluczowe statystyki przedstawione w raporcie Waypoint 2050 wskazują, że SAF może przyczynić się do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla o 53-71%.
Czytaj też: Paliwa przyszłości. Jaka alternatywa dla samochodów?
Samolot testowy Airbus A380 MSN 1 wystartował z lotniska Blagnac w Tuluzie w piątek 25 marca o 8:43. Podczas 3-godzinnego lotu, jeden z jego silników Rolls-Royce Trent 900 pracował w 100% na paliwie SAF. Zostało ono dostarczone przez w ilości 27 ton przez firmę TotalEnergies z Hawru, niedaleko Normandii.
Paliwo testowane przez Airbusa zostało wyprodukowane z estrów i kwasów tłuszczowych poddanych obróbce wodnej (HEFA), pozbawionych związków aromatycznych i siarki. Składały się one głównie ze zużytego oleju spożywczego oraz innych tłuszczów odpadowych.
Czytaj też: Czy leci z nami pilot? Kiedy pojawią się autonomiczne samoloty pasażerskie?
W ciągu ostatnich 12 miesięcy, latały już dwa inne modele Airbusa napędzane w 100% paliwem SAF – Airbus A350 w marcu 2021 r. oraz Airbus A319neo w październiku 2021 r. Celem francuskiego producenta samolotów jest uzyskanie certyfikatu dla 100% SAF do końca obecnej dekady.
Airbus A380 użyty podczas ostatniego testu to ten sam samolot, który został niedawno zaprezentowany jako demonstrator ZEROe – latający poligon doświadczalny dla przyszłych technologii, który może pomóc we wprowadzeniu do 2035 r. pierwszego na świecie samolotu o zerowej emisji.