Większość producentów smartfonów już dawno przestawiła się na coraz bardziej uniwersalny port USB-C, choć nadal w niektórych budżetowcach można jeszcze spotkać microUSB, co jednak zdarza się coraz rzadziej. Tymczasem Apple nadal odmawia zmiany, pozostając przy swoim złączu Lightning. Nic więc dziwnego, że tam gdzie firma nie chce czegoś zrobić, wkraczają pomysłowi użytkownicy. Pod konic ubiegłego roku, właściciel kanału na YouTube Exploring the Simulation (Kenny Pi) zamontował w swoim iPhonie port USB-C.
Czytaj też: Seria Xiaomi 12 wkracza do Polski. Poznaliśmy ceny, dostępność, a także promocję na start!
Tym razem Kenny Pillonel powraca z zupełnie nowym, dość niecodziennym projektem. Skoro był iPhone z USB-C, to czemu nie miałby zrobić telefonu z Androidem ze złączem Lightning? Opublikowany wczoraj firm może wydawać się primaaprilisowym żartem, ale niecodzienne urządzenie naprawdę działa.
Film opublikowany na kanale na razie przedstawia nam sam finalny efekt, ale twórca już obiecał, że wkrótce ukaże się bardziej szczegółowy materiał, który przybliży cały proces.
Okazuje się, że o dziwo nowe przedsięwzięcie było łatwiejsze niż projekt iPhone’a z USB-C. Dlaczego?
Po pierwsze, jestem w tym coraz lepszy, ponieważ codziennie uczę się nowych rzeczy, więc mam nadzieję, że będę mógł szybciej i szybciej kończyć te modyfikacje. Drugim powodem jest to, że jakość gotowego produktu nie jest ani trochę zbliżona do tego, co było w przypadku iPhone’a – wyjaśnia Pillonel.
Czytaj też: vivo X80 znów wycieka. Producent postawi jednak na inny procesor?
Złącze Lightning zostało dodane do Samsunga Galaxy A51 i jest całkowicie funkcjonalne – ładuje i umożliwia przesyłanie danych. Wyzwanie stanowił jednak fakt, że przewody Apple ładują tylko sprzęt tej firmy, więc konieczne było ich “oszukanie”.