Rój dronów w formie watahy wilków. Co o nim już wiemy? Niestety niewiele, ale ma być “największym interaktywnym rojem w historii”
Z oficjalnych informacji wynika, że armia amerykańska planuje eksperymentować z rojami dronów, które zachowują się jak wataha wilków. Potwierdził to w zeszłym miesiącu gen. dyw. Wally Rugen w rozmowie z Defense News, gdzie stwierdził, że już “odchodzi od myślenia o rojach dronów, które zachowują się jak owady. Zamiast tego zastanawia się nad czymś, co bardziej przypomina sposób, w jaki wilki biegają w stadach”.
Czytaj też: Polskie przeciwpancerne pociski Pirat. Dlaczego Wojsko Polskie nadal ich nie ma?
W wilczym stadzie występują pewne zachowania. Jest wilk alfa, który w pewnym sensie kieruje pokazem, a każdy inny wilk ma swoje obowiązki, ale te obowiązki są hierarchiczne. I jeśli jeden wilk zostanie znokautowany przez poroże, drugi wejdzie na jego miejsce– wyjaśnił swoje myśli Wally Rugen.
Czytaj też: Czołgi Abrams M1A2 – co musicie wiedzieć? Polska podpisała umowę na 250 egzemplarzy
Wiadome jest, że armia współpracuje przy tym przedsięwzięciu z DARPA, czyli Agencją Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony, a rój zostanie przetestowany pod kilkoma względami. Przede wszystkim zademonstruje zdolność do wykrywania, identyfikacji, lokalizacji i raportowania, geolokalizacji, walki elektronicznej, operacji w ramach współpracy i wspólnego poszukiwania z wykorzystaniem algorytmów i wzorców oraz nawigacji w środowisku pozbawionym dostępu do systemu GPS.
Czytaj też: Rosyjski sprzęt w rękach Ukrainy. Ile pojazdów przejęli już obrońcy? Podsumowujemy najważniejsze przejęcia
Będzie to jednak tylko część testów, bo w roju pojawią się też bojowe drony, które zapewne będą pełnić funkcję amunicji krążącej i zajmą się eliminowaniem improwizowanych celów.