Syntetyczne testy wskazały, że wydajność Ryzen 7 5800X3D nie jest zbyt wysoka
AMD obiecało nam, że jeszcze tej wiosny zadebiutuje Ryzen 7 5800X3D, będący po prostu ulepszonym pod kątem pamięci podręcznej procesorem Ryzen 7 5800X, ale nie byle jakim, a przewyższającym swoją wydajnością zarówno Ryzena 5900X, jak i Core i9-12900K (wedle oficjalnych materiałów).
Czytaj też: Karty graficzne w 2021 roku. Rekordowe braki i podwyżki mimo równie rekordowych dostaw
Wszystko to przy poziomie TDP rzędu 105 watów, 8 rdzeniach i 16 wątkach oraz taktowaniu podstawowym na poziomie 3,4 GHz i Boost rzędu 4,5 GHz. Kluczowa jest dla niego pamięć 3D V-Cache, która dodaje do podstawowych 32 MB podręcznej pamięci L3 dodatkowe 64 MB. Jego cena jest jednak ciekawa, bo wynosi tyle, ile początkowa cena Ryzena 7 5800X, czyli 449$. Problem w tym, że jest droższy od Intel Core i7-12700K, który oferuje wprawdzie więcej rdzeni/wątków, ale mniejszy pokład pamięci podręcznej.
Czytaj też: Intel nie pokazał wszystkiego? Są szansę na nowy, trzeci procesor graficzny Arc
Niegdyś obiecano nam wzrosty wydajności rzędu kilkunastu procent, ale jak jest w rzeczywistości? Jak pokazują benchmarki udostępnione przez XanxoGaming, które skupiają się na syntetycznych testach i łączą wyjątkowego Ryzena z zestawem 2x8GB pamięci Skill FlareX DDR4-3200, jest niestety źle. Powodem tego jest m.in. niższe taktowanie w porównaniu do Ryzena 7 5800X, który zamiast do 4,5 GHz zegara Boost, jak ten nowy Ryzen rozkręca się do 4,7 GHz.
Czytaj też: Podkręcanie Intel Core i9-12900KS. Jakie zegary osiągnęli już overclockerzy?
Stąd przewaga standardowego Ryzena 7 5800X nad Ryzenem 7 5800X3D rzędu nie tylko kilku, bo dobrych kilkunastu procent w tradycyjnych syntetykach. Dokładne porównanie przygotował serwis Wccftech i nam pozostaje żyć nadzieją, że w grach ta dodatkowa pamięć podręczna rzeczywiście zapewni wyższą wydajność.