Active Aero Wheel, czyli adaptacyjne felgi aerodynamiczne od niemieckiego startupu
Im samochód lżejszy i bardziej aerodynamiczny, tym mniej energii trzeba wygenerować, aby wprawić go w ruch i ten ruch utrzymać. To ważna cecha każdego samochodu, ale zwłaszcza tych elektrycznych, w przypadku których walczy się o każdy dodatkowy kilometr zasięgu. Dlatego właśnie to “elektryki” tak często sięgają po klamki wpuszczone w nadwozie, próbują zamienić lusterka boczne na kamery i są dostępne z nietypowymi felgami o finezyjnych, bo bardzo opływowych, kształtach.
Czytaj też: Test Suzuki Swift Sport Hybrid – dużo radości za nieduże pieniądze
Poniżej możecie obejrzeć sposób ich działania, który jest raczej do przewidzenia. W praktyce, przy niskiej temperaturze hamulców, które nie wymagają chłodzenia w danym momencie, felgi pozostają całkowicie zamknięte. Dzięki temu minimalizują wiry zakłócające przepływ powietrza, które tworzą się przy dużych prędkościach wokół tradycyjnych wentylowanych felg.
Czytaj też: Motocykl o aerodynamice myśliwca. Oto FMC Storm na podstawie BMW R NineT
Stosowne zastawki (dokładnie 5 zastawek w kształcie listków) otwierają się dopiero w momencie, kiedy hamulce rozgrzeją się za bardzo. Działa to na zasadzie lekkich siłowników, które składają się z kilku drutów ze stopu z pamięcią kształtu, ułożonych jeden obok drugiego. To właśnie jest najważniejsze w tym projekcie, bo sprawia, że felgi nie wymagają żadnego rodzaju elektrycznego sterowania.
Czytaj też: Widzieliśmy Renault Scenic Vision. Jak wypada nowoczesny koncept z korzeniami w latach 90.?
Dopóki wewnątrz felgi panuje niska temperatura, wspomniane druty pozostają w swoim domyślnym stanie. Kiedy jednak zostaną podgrzane, kurczą się i samoistnie pociągają do tyłu kołnierz, powodując jego otwarcie do wewnątrz. Dzięki temu ciepło wytwarzane podczas hamowania najpierw powoduje otwarcie otworów wentylacyjnych, a po jego rozproszeniu druty się schładzają, powracając do pierwotnej pozycji.