Australijskie transportery piechoty Bushmaster sięgają korzeniami aż do początku lat 90.
W 1991 roku uznano, że armia australijska potrzebuje nowoczesnego Infantry Mobility Vehicle (IMV), czyli transportera piechoty. Po trzech latach, bo w lutym 1994 roku, opublikowano oficjalny projekt wymaganej od IMV specyfikacji, a w lipcu tego samego roku rząd zaprosił do składania ofert.
Czytaj też: Tureckie drony na Ukrainie pokazały wojnę przyszłości. Bayraktar TB2 wyrządzają ogromne szkody
Na tę prośbę odpowiedziało aż 17 firm, wśród których znalazła się australijska firma Specialised Vehicle Systems ze swoim Taipanem oraz Perry Engineering z tytułowym Bushmasterem. Do drugiego etapu przedostało się pięć propozycji, z czego w 1997 roku pozostały finalnie dwie wymienione powyżej. Zmieniło się jednak sporo.
Po wyprodukowaniu w 1996 roku prototypu Bushmastera na bazie irlandzkiego projektu MP44 od Timoney Technologies i z wykorzystaniem 65% części od Stewart & Stevenson, zainteresowanie projektem okazała rządowa firma Australian Defence Industries. Ta wykupiła do niego prawa, wprowadziła do niego stosowne modernizacje i finalnie wygrała kontrakt na produkcję w 1999 roku.
Trudno jednak mówić o spektakularnym sukcesie, bo podczas 44-tygodniowej próby obu konkurujących ze sobą pojazdów, tak naprawdę żaden nie spełniał w pełni wszystkich wymogów projektowych. Teraz tę firmę możecie kojarzyć pod nazwą Thales Australia i tak oto Bushmaster stał się pierwszym pojazdem zaprojektowanym i w całości wyprodukowanym w Australii od czasów II wojny światowej i czołgu Sentinel.
Czytaj też: Rosyjska flota desantowa wykorzystuje polskie Ropuchy, czyli okręty desantowe projektu 775
Trwająca na mocy kontraktu od 1999 roku produkcja pojazdów Bushmaster zapewniła światu ponoć prawie 1200 egzemplarzy, z czego w Australii pozostało 1052 sztuk. Poza tym Bushmastery zakupiła też Indonezja, Japonia, Nowa Zelandia, Wielka Brytania czy Jamajka. Można więc śmiało powiedzieć, że to pojazd wręcz światowy, którego wykorzystano go w m.in. Iraku, Syrii oraz Afganistanie.
Poszczególne wersje Bushmastera (ten występuje w wariancie ambulansu, transportera piechoty, pojazdu dowodzenia, pojazdu szturmowego, moździerza samobieżnego i pojazdu wsparcia bezpośredniego) kosztują od 0,5 do 2,45 mln dolarów. W praktyce mogą więc nie tylko realizować transport piechoty, ale też być częścią sił szturmowych, przedzierając się przez teren na swoich czterech kołach napędzanych 7,2-litrowym, sześciocylindrowym silnikiem wysokoprężnym Caterpillar 3126E o mocy 300 koni mechanicznych i z 1166-nanometrowym momencie obrotowym. Ten rozpędza pojazd do nawet 110 km/h i pozwala przejechać do 800 km po zatankowaniu 319-litrowego zbiornika, pokonując przeszkody niczym jedna z bardziej imponujących terenówek.
Możliwości pojazdów Bushmaster
Bushmaster jest zoptymalizowany stricte do działań w północnej Australii i może przewozić do 9 żołnierzy (+ 1 kierowcę) oraz ich wyposażenie, paliwo i zapasy przez łącznie nawet 3 dni. Jego rozmiary (7,18 x 2,48 x 2,65 metra) oczywiście pozwalają na transport powietrzny ciężkimi samolotami transportowymi. Załogę chroni na wiele sposobów, choć nie jest to oczywiście pancerna puszka na poziomie czołgu.
Czytaj też: Dlaczego zdalnie sterowane miny Goliath nie opłaciły się nazistom?
W rzeczywistości jego podstawowy pancerz spełnia wyłącznie standard STANAG 4569 poziomu I (przeciwko pociskom 7,62 mm, granatom ręcznym, odłamkom wielkości 20 mm z dystansu 100 metrów), ale opcjonalnie można go ulepszyć do poziomu III oraz V (przeciwko pociskom armat automatycznych 25×137 mm i 20 mm odłamkom artyleryjskim z 25 metrów).
Czytaj też: Broń hipersoniczna – czym jest i kto ją ma?
Bushmaster jest jednocześnie odporny na wybuchy min, jako że zalicza się do pojazdów typu MRAP. To akronim od angielskich słów Mine Resistant Ambush Protected, które dotyczą konkretnego rodzaju pojazdów opancerzonych, chwalących się zwiększoną odpornością na miny oraz ataki z zasadzki. Zawdzięczają to wielu elementom, ale przede wszystkim podwoziu o kształcie litery V oraz solidnemu opancerzeniu, co negatywnie odbija się na ich wielkości, wadze i niższej stabilności.