Nowy certyfikat VESA Adaptive-Sync pomoże nam wybrać zarówno monitor, jak i laptop z konkretnym ekranem
Firma odpowiedzialna za m.in. certyfikowanie technologii HDR (co gwarantuje nam to, że kupione ekrany rzeczywiście lepiej radzą sobie z cieniami i jaśniejszymi fragmentami obrazu w scenie), teraz zapowiedziała dążenie do ujednolicenia monitorów i ekranów laptopów na rynku. Dokona tego z wykorzystaniem standardu VESA Adaptive-Sync Display Compliance Test Specification (Adaptive-Sync Display CTS).
Czytaj też: Motorola Frontier zbliża się do premiery? Flagowiec z potężnym chipsetem i aparatem 200 Mpix na horyzoncie
Wedle oficjalnego ogłoszenia, proces testowania poszczególnych ekranów przewiduje wszechstronny i rygorystyczny zestaw ponad 50 kryteriów testowych, zautomatyzowaną metodologię testowania oraz wymagania dotyczące wydajności monitorów PC i laptopów obsługujących protokoły VESA Adaptive-Sync. Brzmi to jak coś, co nie powinno aż tak podwyższyć ceny finalnych produktów przy jednoczesnym zapewnieniu nas o ich jakości.
Czytaj też: Uważajcie na fałszywe aktualizacje systemu Windows 10! Zawierają ransomware Magniber
Jak w ogóle będziemy wiedzieć, że dany ekran został przetestowany w procedurze VESA i spełnia dane wymagania? O tym powiedzą nam specjalne naklejki podzielone na certyfikat AdaptiveSync Display, który jest przeznaczony do gier ze znacznie wyższymi częstotliwościami odświeżania i niskimi opóźnieniami oraz MediaSync Display. W przypadku tego pierwszego poszczególne loga będą informować o wartościach odświeżania (np. 144, 165, 240, 360), a ten drugi jest już przeznaczony do odtwarzania multimediów bez opóźnień, obsługując wszystkie międzynarodowe formaty wideo.
Czytaj też: 240-watowe przewody USB-C już dostępne
Warto podkreślić, że logo VESA Certified MediaSync Display jest przeznaczone dla monitorów, których głównym zadaniem jest odtwarzanie multimediów bez zniekształceń. Z logo tym nie jest związany żaden poziom wydajności, ponieważ w certyfikacji produktów nacisk kładzie się na brak zakłóceń jitter i migotania, a nie na wysoką częstotliwość odświeżania obrazu.