To pewne, że sterowniki dostępne w formie kodu open-source z czasem poprawią to, jak działają karty graficzne NVIDIA na systemach Linux
Do tej pory sterowniki NVIDIA udostępniane dla systemów Linux były niezmiennie zabezpieczone przed wglądem w ich kod przez osoby nieupoważnione (wszystkich poza pracownikami NVIDIA). Teraz jednak firma ogłosiła, że od wersji R515 zacznie udostępniać sterowniki linuksowe dla swoich kart graficznych na zasadach podwójnej licencji GPL/MIT (zarówno zamkniętej, jak i otwartej). Związany z tym kod źródłowy modułów jądra będzie dostępny w repozytorium NVIDIA Open GPU Kernel Modules na GitHubie.
Czytaj też: Oto Sony WH-1000XM5 – muzyka i zero dźwięków otoczenia
Co to oznacza dla użytkowników Linuxa? Gracze i zwyczajni konsumenci odczują skutki tego ruchu dopiero za jakiś czas, bo na ten moment pełna wersja kodu dotyczy tylko sterowników dla kart graficznych do centrów danych z GPU Ampere i Turing. Już teraz twórcy konkretnych dystrybucji Linuxa mogą dołączać sterowniki do repozytoriów oprogramowania.
Czytaj też: OPPO Reno8 Pro znów pojawia się w przecieku. Jego specyfikacja ma przed nami coraz mniej tajemnic
Najpierw skutki tej decyzji odczują superkomputery i centra danych, w których zapewne społeczność poprawi zarówno obsługę, jak i bezpieczeństwo oraz funkcjonalność (jak to bywa z kodem Open-Source). Przejście na otwartość kodu sprawi bowiem, że będą pracować nad nim nie tylko specjaliście z NVIDIA, ale tak naprawdę również wszyscy chętni z całego świata.
Czytaj też: Dwie nowe Motorole zaprezentowane. Oto moto g82 5G i moto e32s
Gracze poczekają na skutki tego ruchu nieco dłużej, ale pewne jest, że finalnie również oni doczekają się: łatwiejszej instalacji i aktualizacji, zwiększonego bezpieczeństwa, a potencjalnie nawet wydajności, co w dobie Steam Decka i coraz popularniejszego grania na Linuxie jest prawie pewne za sprawą stosownych optymalizacji.