Indie ogłosiły ambitny plan związany z siecią 6G
Premier Indii, Narendra Modi, stwierdził ostatnio przed światem, że rząd planuje uruchomienie usług 6G do końca bieżącej dekady. W tym celu rząd indyjski powołał grupę zadaniową, która obecnie pracuje nad osiągnięciem tego celu. Co ciekawe, to państwo nie wprowadziło jeszcze do użytku usług 5G i wedle przewidywań zacznie je oferować dopiero od początku przyszłego roku.
Czytaj też: Seria Xiaomi 12S ma przed nami coraz mniej tajemnic. Kolejne szczegóły specyfikacji wyciekły
Jak to zostanie zrealizowane? Tego nie wiemy, ale obok Indii znajdują się przecież Chiny, które wyprzedzają świat w rozwoju 6G za sprawą badań badawczo-rozwojowych nad tym standardem już od 2019 roku. Może między państwami dojdzie do jakiejś współpracy? W tej kwestii sprawa jest zresztą ciekawa, bo świat zyskałby na szerokiej współpracy międzypaństwowej, bo oprócz Indii oraz Chin, nad technologią 6G pracują także Korea Południowa, USA, Japonia, Unia Europejska oraz Rosja.
Czytaj też: BOE przedstawia pierwszy na świecie 17,3-calowy składany ekran AMOLED dla laptopów
Finalnie wygląda na to, że tuż obok Korei Południowej oraz Chin to właśnie Indie mogą stać się jednym z kilku pierwszych krajów, które wprowadzą te usługi dla swoich obywateli.
Czytaj też: Huawei P50 Pro z łącznością 5G? Tak, ale tylko z tym etui
Względem 5G sieć 6G będzie, jak to każde przejście na nowe generacje, ogromnym przeskokiem technologicznym. Wspomina się, że szybkości transmisji 6G będą do 50 razy okazalsze niż 5G, podczas gdy opóźnienie powinno spaść do około 10% tego dręczącego standard 5G (z 1 ms do 0,1 ms). Wszystko to dzięki m.in. szerszemu pasmu wykorzystywanych częstotliwości. 6G rozszerzy się bowiem poza 100 GHz (od 95 GHz do 3 THz) i tym samym po raz pierwszy sieć komórkowa sięgnie po widmo terahercowe.