Historia Benjamina została obszernie opisana w “Smithsonian Magazine” i dla wielu może być inspirująca. Jego autorska proteza ramienia jest wspomagana sztuczną inteligencją (SI) i może okazać się dobrym rozwiązaniem dla osób walczących z podobnymi niepełnosprawnościami.
Wszystko zaczęło się w 2020 r., kiedy Choi był uczniem dziesiątej klasy. Wybuchła pandemia, a laboratorium badawcze, w którym pracował do tej pory, zostało zamknięte. Chłopak miał mnóstwo wolnego czasu, więc postanowił przerobić piwnicę własnego domu na pracownię. Przy użyciu drukarki 3D wartej 75 dolarów zbudował niedrogą protezę ramienia. Jak ona działa?
Czytaj też: Tania proteza pomaga odzyskać czucie w rękach. Za projektem stoi MIT
Drukarka 3D, którą dysponował Choi, mogła drukować elementy nie przekraczające 12 cm długości. To sprawiło, że proteza została złożona z małych elementów, które połączono za pomocą gumek. Ponieważ Benjamin miał doświadczenie w budowaniu robotów i programowaniu, napisał specjalny kod, który umożliwił działanie protezy.
System Choia wykorzystuje elektroencefalografię (EEG), metodę polegającą na rejestrowaniu aktywności elektrycznej mózgu za pomocą dwóch czujników: podstawowego (przypinanego do płatka ucha) i dodatkowego (umieszczonego na czole). Informacje z EEG są przesyłane do protezy ramienia przez Bluetooth, a następnie przekształcane na ruch dzięki algorytmom sztucznej inteligencji. Warto wspomnieć, że został on zbudowany przy pomocy sześciu kolegów. Wytrenowali oni sztuczną inteligencję (uczenie maszynowe) do rozróżniania fal mózgowych.
Algorytm opracowany przez Benjamina składa się z ponad 23 000 linijek kodu i siedmiu podalgorytmów. Chłopak zamieścił na YouTube film o swoim wynalazku, który przyciągnął uwagę wielu niepełnosprawnych osób z amputowanymi kończynami górnymi. Jednym z nich był Joseph Dunn, prywatny inwestor, który dostarczył środki na realizację projektu, którym zainteresował się także MIT.
Przez dwa lata, proteza ramienia Choia przeszła ponad 75 modyfikacji i jest obecnie wykonana z materiałów, które mogą wytrzymać obciążenie do czterech ton. Benjamin chce jeszcze bardziej udoskonalić swój projekt i udostępnić go osobom, które straciły ramiona.