O serii vivo S15 mówi się już od dłuższego czasu, więc kluczowa specyfikacja poszczególnych modeli nie jest dla nas wielką tajemnicą, choć wszystkie szczegóły nie zostały jeszcze ujawnione.
Dlatego zerknijmy na to, co na temat vivo S15 Pro zdradza nam TENAA
Niezawodny leakster Digital Chat Station po raz kolejny dostarcza nam porcję informacji, które w połączeniu z tymi, znalezionymi w bazie certyfikacyjnej TENAA, dają nam coraz lepszy obraz tego, czego powinniśmy spodziewać się po modelu Pro. Warto jednak zaznaczyć, że jednocześnie certyfikowano dwa urządzenia, ale ten drugi smartfon, o numerze kodowym V2207A. Jego specyfikacja zdaje się pokrywać z tym, co wcześniej wspominano o S15 Pro, jednak tym razem informacje wydają się sprzeczne.
Czytaj też: Do sieci trafiło zdjęcie przednich paneli modeli z serii iPhone 14. Co ujawniają?
vivo S15 Pro, wedle spekulacji, ma numer kodowy V2203A i jako ten (według TENAA) ma być wyposażony w 6,62-calowy ekran OLED o rozdzielczości Full HD+ i częstotliwości odświeżania 120 Hz. Napędzić ma go układ Snapdragon 870 w wariantach 8/256 GB i 12/256 GB. Bateria o pojemności 4500 mAh ma obsługiwać szybkie ładowanie z mocą 66W. Mówi się jeszcze o aparacie głównym o rozdzielczości 64 Mpix.
Tymczasem drugi, nieznany nam model, ma zaoferować 6,56-calowy wyświetlacz OLED również z rozdzielczością Full HD+ i częstotliwością odświeżania 120 Hz. Sercem tego urządzenia ma być już najnowszy średniopółkowy układ od MediaTek – Dimensity 8100. Pojemność baterii to nadal 4500 mAh, ale z obsługą szybszego ładowania z mocą 80 W. Lista TENAA wspomina jeszcze o 50-megapikselowym aparacie głównym.
Czytaj też: Sprzedaż smartfonów w Chinach spadła, ale Honor pnie się w górę
Jak już wcześniej wspomnieliśmy, w poprzednich przeciekach to właśnie specyfikacja tego tajemniczego vivo V2207A przypisywana była vivo S15 Pro. Być może były to błędne informacje, co nie dziwi, w końcu nie są to oficjalne wiadomości. Jest też możliwość, że powyższe specyfikacje odnoszą się zarówno do modelu Pro, jak podstawowego i to właśnie ten słabszy smartfon w nowej rodzinie miałby na pokładzie układ Qualcomm, podczas gdy Pro sięgnąłby po MediaTek.
Tak czy inaczej, źródła są dość zgodne z tym, że seria vivo S15 ma zadebiutować w Chinach jeszcze w tym miesiącu, więc to tylko kwestia czasu, aż pojawią się jakieś oficjalne zapowiedzi tych urządzeń.