Nowa wersja Leoparda 2A7 to – w skrócie – wyższa śmiercionośność, orientacja w terenie, bezpieczeństwo i komfort załogi
Sam pokaz przed publicznością był do pewnego stopnia unikalny. Dlaczego? Bo nowoczesny Leopard 2A7 został pokazany w towarzystwie Enhanced Main Battle Tank (czyli czołgu przyszłości od KNDS), czyli holdingu, w którego skład wchodzi wspomniana firma KMW. Jednak w przeciwieństwie do EMBT, będącego tylko poniekąd prototypem, dzieło KMW w postaci Leoparda 2A7 w najnowszej wersji może być oferowane innym państwom, które mogą pokusić się o ulepszenie zakupionych w przeszłości wariantów.
Czytaj też: Podsumowujemy straty rosyjskiej marynarki w wojnie, a w stoczniach agresora praca wre
Co widzimy na zdjęciach? Przede wszystkim nową armatę L55A1, która jest dostosowana do strzelania pociskami o zwiększonej energii kinetycznej. Poza tym możemy dostrzec dookólny przyrząd obserwacyjny i wzmocnioną ochrona balistyczną, a nawet przeciwminową. Bezpieczeństwo wzrosło zresztą znacznie, bo Leopard 2A7 doczekał się też systemów aktywnych. Mowa o tym ostrzegającym przed wiązką lasera czy EuroTrophy, co wieńczy zdalnie sterowane stanowisko strzeleckie.
Czytaj też: Rosyjski BAT-2 padł ofiarą ukraińskiego ostrzału artyleryjskiego. Czym jest ta maszyna?
Część z tych zmian proponowała wcześniej Bundeswehra, ale nie zostały zaimplementowane do Leopardów na służbie przez zbyt wysokie koszty, z którymi wiązało się ich wprowadzenie. Same w sobie czołgi zostały też wzmocnione pod kątem układu napędowego poprzez dodatek 20-kW pomocniczej jednostki napędowej i uprzyjemniają załodze działanie poprzez zmodernizowane systemy klimatyzacji.