Nowe uzbrojenie i wyzwania, czyli izraelskie myśliwce F-35 sprawdzane pod kątem ofensywy na Iran
Według informacji podawanych przez dziennik Jerusalem Post i same Siły Powietrzne Izraela, tamtejsze lotnictwo dokonało w ostatnim czasie “znacznej” modernizacji swojego arsenału wojskowego, aby przygotować się do przyszłej odpowiedzi na potencjał nuklearny Iranu. Przejawem tego są ulepszenia, które m.in. pozwalają latać myśliwcom F-35 z terenu kraju do Republiki Islamskiej bez konieczności tankowania w powietrzu. Odpowiada za nie Israeli Aerospace Industries i Cyclone, które pracowały zarówno nad projektem zbiornika konforemnego dla F-35, jak i zbiornika zrzutowego na dodatkowe paliwo.
Czytaj też: Powietrzny Wojownicy dla Ukrainy. Opisujemy drony MQ-1C Gray Eagle, czyli alternatywę dla Bayraktarów
Gdyby tego było mało, arsenał izraelskich F-35 rozszerzył się niedawno o nową bombę o masie jednej tony. Ta może być przenoszona w wewnętrznym przedziale uzbrojenia, nie mącąc technologii stealth, wedle prawideł której zaprojektowano i zbudowano te myśliwce. Co ciekawe, ta nowa bomba jest opisywana jako “autonomiczna i zabezpieczona przed zagłuszaniem i systemami wojny elektronicznej” i najpewniej jest to specjalna wersja SPICE 2000.
Czytaj też: Opisujemy norweskie samobieżne haubice M109A3GN, które służą już Ukrainie
Jeśli z kolei idzie o same sprawdziany gotowości i skuteczności maszyn i pilotów, izraelskie lotnictwo w ostatnim miesiącu, przeprowadziło łącznie cztery ćwiczenia na dużą skalę, które symulowały ataki na Iran. Tak też podczas tego pierwszego izraelskie siły powietrzne zmierzyły się z irańskimi radarami i systemami wykrywania, podczas drugiego wykonały loty dalekiego zasięgu, a w dwóch ostatnich przetestowały środki obrony przed bronią cybernetyczną i systemami wojny elektronicznej. Wszystko to przy ciągłym ćwiczeniu współpracy między izraelskimi F-15 i F-16 pod kątem wymiany danych.