Rheinmetall SSW40 to zupełnie nowy typ granatnika, mogący zrewolucjonizować cały sektor
Zasada działania granatnika nie zmieniła się od wielu dekad, choć oczywiście każda kolejna wersja stosownie je ulepszała. Można więc powiedzieć, że każdy granatnik jest połączeniem wyrzutni oraz stosownego pocisku, który przed wystrzeleniem należy włożyć właśnie do wyrzutni oraz uzbroić. Tę czynność należy powtarzać przed każdym kolejnym strzałem, któremu towarzyszy zwykle ogromny odrzut i siły oddziałujące na strzelca. To, przy dążeniu do wysokiej szybkostrzelności, zwykle wymaga zaangażowania dwóch żołnierzy (strzelca i ładującego) nawet w przypadku ręcznych granatników.
Czytaj też: Powstanie iście europejski helikopter nowej generacji. Opracuje go sześć państw NATO w ramach NGRC
Rheinmetall wyszedł jednak tradycyjnym granatnikom naprzeciw, projektując SSW40 przeznaczony do obsługi przez tylko i wyłącznie jednego żołnierza. Wyjątkowe w tym granatniku jest przede wszystkim to, że ten waży i może być obsługiwany jak zwyczajny karabin szturmowy. Niemieckiej firmie udało się więc sprawić, że granatnik stał się jeszcze mniejszy i łatwiejszy w obsłudze, a gdyby tego było mało, jednocześnie w tej mniejszej broni zmieściła się jeszcze większa siła rażenia.
Czytaj też: Rosja straciła kolejne samoloty szturmowe Su-25. Obejrzyjcie nagranie z udanej ucieczki tych ukraińskich
Innowacje w SSW40 obejmują przede wszystkim zmniejszenie i wykorzystanie samoregulującego się systemu odrzutu zależnie od amunicji 40 mm o niskiej prędkości oraz przede wszystkim dołączenie do wyrzutni/karabinu magazynka. To właśnie dzięki niemu SSW40 przypomina w działaniu karabin szturmowy i może utrzymywać ciągły ogień, co sprawia, że jest to “pierwszy na świecie automatyczny” granatnik. Jego przeładowanie ma być banalne i obejmować po prostu wyciągnięcie pustego i włożenie pełnego magazynka sporej wielkości.
Czytaj też: Rosyjska korweta Buyan-M ucieka. Udany atak ukraińskich sił ją uszkodził
Jak widać na zdjęciu i po szynach na wyrzutni, SSW40 został zaprojektowany z myślą o zastosowaniu szeregu dodatków. Wykorzystywana przez niego amunicja jest z kolei szczególna, bo obejmuje pociski opracowane przez tę samą firmę, które mają być dostępne od 2023 roku. Będą występować w wersji wybuchowej, fragmentacyjnej, przeciwpancernej, do wyłamywania drzwi i ogłuszania celów, a w praktyce będą w stanie niszczyć nawet średnio opancerzone pojazdy na odległości do 900 metrów.