Morana, czyli samobieżna haubica z Czech
Ta nowa czeska haubica jest dosyć wyjątkowa, bo zaprojektowano ja z myślą o modułowej konstrukcji. Dlatego też specjalna architektura pokładowego systemu sterowania umożliwia integrację rozwiązań systemu kierowania ogniem klienta, a wieżyczka z uzbrojeniem i amunicją może być montowana na różnych podwoziach gąsienicowych i kołowych.
Czytaj też: Rosjanie ukryli się BMP-3, ale Ukraińcy wygrali w chowanego. Obejrzyjcie imponujące nagranie
Firma Excalibur Army zawitała jednak na targi z konkretnym systemem w wersji na podwoziu Tatra Force 8×8 i z 155-mm armatą o długości lufy rzędu 52 kalibrów, która jest zamontowana w opancerzonej obrotowej wieżyczce. Dzięki swojej unikalnej konstrukcji łączy ona w sobie zalety lżejszych samobieżnych systemów artyleryjskich kategorii TMG (Truck Mounted Gun) i ciężkich systemów artyleryjskich z wieżami bojowymi.
W ogólnym rozrachunku Morana to w pełni zautomatyzowany system artyleryjski, który jest całkowicie zgodny ze standardami NATO. Może prowadzić wysoce skuteczny ogień do celów dzięki nowoczesnym systemom elektronicznym i wysokiej wydajności broni głównej. Nie waży przy tym zbyt wiele, dzięki czemu utrzymuje wysoką mobilność na drogach utwardzonych i w trudnym terenie.
Czytaj też: Mimo hucznych zapowiedzi, Ukraina otrzymała tylko część broni, a to rodzi problemy
Pod kątem technologicznym nowoczesna haubica Morana z Czech otrzymała w pełni automatyczny system ładowania, naprowadzania i celowania broni oraz dużą, choć nieokreśloną dokładnie, pojemność dla amunicji. Co ciekawe, jej system diagnostyczny zapisuje dane dotyczące działania wybranych układów pojazdu lub stanów awaryjnych. Wyświetla te parametry i stany na wyświetlaczach na poszczególnych stanowiskach pracy w kabinie lub przesyła je do dowództwa (szczeble wyżej).
Czytaj też: Rosyjski BAT-2 padł ofiarą ukraińskiego ostrzału artyleryjskiego. Czym jest ta maszyna?
Wyróżnia się też krótkim czasem rozstawienia, bo przygotowanie haubicy do strzału trwa ponoć zaledwie 40 sekund, a cała ta operacja wykonywana jest w trybie automatycznym bez konieczności opuszczania kabiny. Wszystko przez to, że namierzanie celu, ładowanie amunicji i odpalanie haubicy sterowane jest ze stanowisk pracy w kabinie.