Smartwatch Meta anulowany, ale dzięki przeciekowi, możemy przyjrzeć się mu bliżej

Pierwszy raz o smartwatchu Meta usłyszeliśmy już w ubiegłym roku. Mówiło się wówczas, że urządzenie, opracowywane już wówczas od ponad roku, ma być konkurencją dla Apple Watch. Jak się okazało w tym tygodniu – firma postanowiła anulować projekt. Jeśli jednak interesuje Was nad czym pracowano, poniżej możecie podejrzeć zdjęcia prototypu wraz z jego specyfikacją.
smartwatch
smartwatch

Jak podaje Bloomberg, Meta postanowiła zrezygnować ze swojego smartwatcha i skupić się na innych urządzeniach do noszenia

Dlaczego firma anulowała projekt, nad którym pracowała dwa lata? Tego nie wiadomo, choć mówi się, że Meta chce skupić się jeszcze bardziej na metaverse, a także obniżyć tegoroczne wydatki o około 3 mld dolarów. Nie są to oczywiście oficjalne informacje, a jedynie spekulacje serwisu.

Czytaj też: Tego się nie spodziewaliśmy! Składany Huawei Mate Xs 2 trafi do Polski!

Tak czy inaczej, smartwatch Meta miał być konkurentem dla Apple Watch, jednocześnie nie będąc kolejnym z jego klonów. Wedle przecieku, miał oferować funkcje fitness, obsługę odtwarzania muzyki czy możliwość wysyłania wiadomości, a więc podstawowe funkcjonalności tego typu urządzeń. Co jednak typowe nie jest – miał być wyposażony w dwa aparaty.

Jak możecie podejrzeć na powyższych zdjęciach, pierwszy z nich -o rozdzielczości 5 Mpix – miał być umieszczony w we wcięciu w wyświetlaczu, zaś drugi… z tyłu, obok czujników do monitorowania organizmu. Ten miał oferować 12 Mpix. Dzięki temu, że korpus łatwo można wysunąć z uchwytu przy pasku zegarka, smartwatch mógłby być wykorzystywany w roli aparatu, gdy właściciel nie ma przy sobie smartfona.

Czytaj też: Tak, HTC nadal żyje i nawet zapowiada premierę nowego smartfona. Po raz kolejny…

Dodatkowo wiadomo, że zegarek Meta miał być wyposażony w GPS i Wi-Fi, dzięki czemu można byłoby korzystać z niego bez konieczności noszenia przy sobie telefonu. Meta opracowywała nawet specjalne wersje WhatsAppa i Instagrama na swój smartwatch. Mówiło się jeszcze, że miał oferować 18 godzin pracy na jednym ładowaniu, a jego cena miała wynosić 349 dolarów.