Program ten, wydany przez OpenAI, jest w stanie generować obrazy na podstawie wprowadzonych przez użytkownika opisów tekstowych. Efekt końcowy jest zdumiewający, ponieważ powstają nie tylko przyjemne dla oka obrazy, ale czasami także kompletnie abstrakcyjne. Na tyle, że nie powstydziliby się ich czołowi ludzcy artyści.
Czytaj też: Czy sztuczna inteligencja jest godna zaufania? Nowa technika pomoże to ocenić
DALL-E2. wyróżnia się też pod innym, nieco przerażającym względem. Zaobserwowano bowiem, jak program tworzy swój własny język. Ten składa się z przypadkowych układów liter, a badacze nie są w stanie wyjaśnić, co stoi za tym fenomenem. Giannis Daras z Uniwersytetu w Teksasie kazał DALL-E2 stworzyć obraz “rolników rozmawiających o warzywach”. Program zrobił to, ale w mowie przedstawionych osób pojawiło się słowo vicootes. Nie wygląda na to, by pochodziło ono z jakiegokolwiek używanego przez ludzi języka.
Sztuczna inteligencja wykorzystywana przez DALL-E2 umożliwia tworzenie abstrakcyjnych obrazów
Po tym, jak naukowiec wprowadził komendę składającą się z tego słowa, program narysował… warzywa. Inne sformułowanie stworzone przez DALL-E2, czyli apoploe vesrreaitars, sprawiło natomiast, iż narysowane zostały ptaki. Zdaniem Darasa sztuczna inteligencja może zakładać, że rolnicy rozmawiają na temat ptaków buszujących w ich uprawach.
Czytaj też: Roboty klonują świnie, czyli jak rozwinęła się sztuczna inteligencja
Jak na razie nie jest jasne, co doprowadziło do powstania tak niezwykłych słów. Czy to błędy w oprogramowaniu czy też pierwszy etap buntu maszyn? Bez względu na to, jedna kwestia pozostaje bezsporna: artystyczne możliwości DALL-E2 są wysoce imponujące. Program ten potrafi urzeczywistnić nawet najbardziej absurdalne wydarzenia, które zostały opisane w formie tekstowej. W efekcie możemy podziwiać kompletnie nierealistyczne sceny, jak na przykład widok pandy jadącej na motocyklu.