Specyfikacja realme GT NEO 3 150W
- Wymiary: 163,3 × 75,6 × 8,2 mm, 188 gram
- Procesor: Dimensity 8100 5G
- Układ graficzny: Mali-G610 MC6
- Pamięć RAM: 8 / 12 GB
- Pamięć wewnętrzna: 256 GB (UFS 3.1)
- Ekran: 6,7 cala, Super Amoled, 2400 x 1080 (20/9), 120 Hz, HDR10+, Corning Gorilla Glass 5
- System: Android 12 z realme UI 3.0
- Łączność: Dual SIM, 5G, LTE, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.1, USB C, NFC
- Nawigacja: GPS, GLONASS, Galileo, Beidou
- Moduły dodatkowe: czytnik linii papilarnych, skaner twarzy, głośniki stereo, Dolby Atmos
- Aparat główny: 50 Mpix (f/1.88, OiS) + 8 Mpix (f/2.25, 119°) + 2 Mpix (f/2.4) + podwójna dioda doświetlająca
- Aparat przedni: 16 Mpix (f/2.45)
- Bateria: 4500 mAh
- Ładowanie: Ultra Dart 150 W
- Wersje kolorystyczne: Nitro Blue, Sprint White, Asphalt Black
- Cena w dniu premiery: 3299 zł
Co w zestawie?
Standardowo, w dużym, ciemnym pudełku znajdziemy przeźroczyste etui, igłę do tacki na karty SIM, dokumentację, kabelek USB C, ładowarkę 150 W oraz folię ochronną już naklejoną na ekran smartfona. Polska premiera odbyła się dziś, 8 czerwca. Cena? 3299 zł, ale jeśli zdecydujemy się na zakup w dniach 16 – 17 czerwca, to dostaniemy smartfon za 2999 zł!
Design rodem z Szybkich i Wściekłych
Pierwsze, co rzuca się w oczy po wyjęciu telefonu z pudełka, to dwa paski biegnące przez całą tylną część obudowy. Przypominają one bardzo malowania, jakie możemy spotkać w sportowych samochodach. Czyżby nawiązanie do iście wyścigowej prędkości ładowania? Wygląda to specyficznie, ale z pewnością wyróżnia ten telefon z tłumu i może się podobać. Wyeksponowana została również nazwa producenta wraz z hasłem „Dare to leap”.
Obudowa jest dostępna w trzech kolorach: Nitro Blue, Sprint White, Asphalt Black. Plusy to dobra jakość wykonania i praktycznie niewidoczne odciski palców. Telefon do najlżejszych nie należy, ale tragedii nie ma – dobrze leży w dłoni i nie jest śliski. Korpus i tył zostały wykonane z tworzywa sztucznego dobrej jakości, a z przodu znajdziemy płaską tafle szkła Gorilla Glass 5. Wcięcie w ekranie na przednią kamerę umieszczono pośrodku górnej krawędzi ekranu.
Jeśli chodzi o ułożenie portów i przycisków, to w dolnej części ramki urządzenia znajdziemy port USB C, mikrofon, tackę na karty nanoSIM oraz pierwszy z głośników stereo. Na przeciwległej krawędzi znajdziemy drugi mikrofon i głośnik. Przyciski regulacji głośności umieszczono na lewej ramce, natomiast przycisk służący do włączania urządzenia – na prawej.
P.S producent nie chwali się wodoodpornością obudowy, także raczej nie możemy na nią liczyć w tym modelu.
Super Amoled w 120 Hz
Producent zastosował tu matrycę Super Amoled o rozdzielczości 2400 x 1080 (20/9), częstotliwości odświeżania 120 Hz i z obsługą HDR10+. Wcięcie na przednią kamerę zostało umieszczone pośrodku górnej krawędzi ekranu. Nikogo zatem pewnie nie zaskoczy fakt, że jakość wyświetlanego obrazu jest po prostu bardzo, bardzo dobra. Barwy są żywe i nasycone, kąty widzenia świetne, a czerń smoliście wręcz czarna. Jasność maksymalna spokojnie wystarczy do komfortowej pracy w słoneczny, wiosenny dzień. Na płynność wyświetlanych treści również narzekać nie powinniśmy.
W ustawieniach znajdziemy tryb ciemny dla menu, możliwość zmiany nasycenia i temperatury barw, filtr światła niebieskiego oraz możliwość wyboru częstotliwości odświeżania ekranu. Możemy również zwiększyć jasność ekranu podczas odtwarzania filmów HDR.
Wydajność realme GT NEO 3 150W trzyma poziom ubiegłorocznych flagowców
Kupując realme GT NEO 3 150W możemy liczyć na procesor Dimensity 8100 5G wspierany grafiką Mali-G610 MC6 oraz 8 lub 12 GB pamięci RAM (w zależności od wersji). Taki zestaw w benchmarkach wypada bardzo podobnie jak Snapdragon 888 5G z Adreno 660. Wydajność jest więc porównywalna z zeszłorocznymi flagowcami oraz… realme GT 2.
- Antutu Benchmark 9.3.8 – 820 773 pkt
- 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – Maxed Out!
- 3D Mark Wild Life – 5276 pkt
- 3D Mark Wild Life Extreme – 1412 pkt
W ustawieniach znajdziemy tryb GT, sprawiający, że smartfon pracuje z maksymalną dostępną wydajnością, ale wtedy podczas grania w gry smartfon wyraźnie się nagrzewa. I to pomimo zapewnień o chłodzeniu komorą parową. Potwierdzają to zresztą stres testy, które uwidaczniają spadek wydajności przy dłuższych testach, w celu uniknięcia przegrzania telefonu.
W codziennym użytkowaniu, a także w grach smartfon oczywiście spisuje się wyśmienicie. Z 256 GB pamięci wewnętrznej do naszego wykorzystania pozostaje ok. 213 GB. Niestety, smartfon nie obsługuje żadnych kart pamięci.
I ponownie Android 12 z realme UI 3.0
Smartfon działa oczywiście na Androidzie 12 wraz z nakładką realme UI 3.0. System działa bardzo płynnie i stabilnie, co oczywiście również nie jest zaskoczeniem. Po wyjęciu z pudełka przywitała mnie „mała” 4,57 GB aktualizacja, co już lekko mnie zaskoczyło, ale najważniejsze, że po niej system działa absolutnie bez zarzutu. niestety, zaskoczyła mnie również dość spora ilość preinstalowanych aplikacji firm zewnętrznych jak np. Shopee…
Nakładkę realme UI 3.0 miałem okazję testować już np. przy okazji recenzji realme 9, także jeśli jesteście zainteresowani, to odsyłam do tamtego testu. A poniżej możecie obejrzeć galerię screenów obrazujących jak nakładka wygląda w praktyce.
A teraz słów kilka(set) o wyposażeniu
Nowy smartfon od realme obsługuje rzecz jasna 5G i Wi-Fi 6. Zero problemów podczas trwania testów. Prędkość pobierania danych w przypadku 5G w sieci Orange w Warszawie wyniosła maksymalnie 102 Mb/s, a wysyłania 16,9 Mb/s. Nie jest źle, ale też bez szału. Telefon obsługuje dwie karty SIM w formacie nano. Producent chwali się zaawansowanym systemem anten i faktycznie, z zasięgiem nie miałem najmniejszego problemu, nawet na wsi.
Z pozostałego wyposażenia należy wymienić Bluetooth 5.1, złącze USB C oraz NFC. Brak portu podczerwieni, diody powiadomień czy radia FM nie jest niczym zaskakującym.
Jeśli chodzi o moduły nawigacyjne, to tu również obyło się bez zaskoczeń. Mamy GPS, GLONASS, Galileo, Beidou oraz wbudowany kompas. Wszystko działa bez problemu – połączenia nie straciłem nawet podczas dłuższej jazdy rowerem przez leśne ścieżki.
Przejdźmy teraz do sekcji „zabezpieczenia”. Tu poza hasła, symbolu itp. mamy również oczywiście czytnik linii papilarnych. Działa on bardzo szybko i sprawnie, choć w mojej ocenie jest on umieszczony ciut za blisko dolnej krawędzi. Nie jest on również cały czas aktywny – żeby go wybudzić musimy przesunąć smartfon po blacie lub po prostu wziąć go w dłoń.
Odblokowanie za pomocą skanu twarzy również przebiega szybko i bezproblemowo. Co ważne, smartfon posiada zabezpieczenie przed odblokowaniem urządzenia przy zamkniętych oczach. Możemy je jednak wyłączyć w razie potrzeby.
Głośniki stereo i Dolby Atmos w realme GT NEO 3 150W
Głośniki stereo grają przyzwoicie, ale jest kilka ALE. A mianowicie mają trochę za mało basu, na najwyższym poziomie głośności dźwięk się lekko spłaszcza, a ponadto odnoszę wrażenie, że głośnik na górnej krawędzi gra trochę ciszej.
Smartfon nie posiada złącza miniJack, ale słuchawki możemy podpiąć oczywiście pod port USB C. Jakość dźwięku jest bardzo dobra i tu tak naprawdę niewiele można jej zarzucić. W ustawieniach znajdziemy system Dolby Atmos, dzięki któremu możemy dopasować brzmienie do naszych preferencji.
Aparat daje radę!
Moduł aparatu głównego składa się konkretnie z:
- Aparatu podstawowego – 50 Mpix (f/1.88, OiS)
- Aparatu szerokokątnego – 8 Mpix (f/2.25, 119°)
- Aparatu makro 2 Mpix (f/2.4)
Całość wspiera podwójna dioda doświetlająca scenerię. W tej cenie brakuje mi tu teleobiektywu… No dobrze, a jak prezentuje się finalnie jakość zdjęć?
Za dnia oczywiście bardzo dobrze, co nie jest zaskoczeniem. Szczegółów jest bardzo dużo (również w przypadku aparatu szerokokątnego), barwy są żywe i miłe dla oka, a rozpiętość tonalna – na zadowalającym poziomie.
Zdjęcia makro wychodzą za dnia bardzo przyzwoicie i patrząc na parametry tego aparatu jestem z nich zadowolony. Do poziomu znanego np. z Xiaomi 12 startu jednak nie mają.
W nocnych sceneriach aparat nadal daje radę, choć oczywiście szczegółów jest mniej i pojawia się drobny szum. Widać to zwłaszcza w przypadku aparatu szerokokątnego, który jest oczywiście ciemniejszy. Tu pomaga tryb nocny Ultra Night.
W ustawieniach możemy znaleźć również efekt makiety (rozmywający kadr po bokach) oraz tryb profesjonalny z czasem naświetlania do 32 sekund.
Przedni aparat do selfie to 16 Mpix matryca z optyką o jasności f/2.45. Jakość zdjęć jest bardzo dobra. Zdjęcia są szczegółowe i niewiele można im zarzucić. W nocy selfie są doświetlane jasnym ekranem.
Filmy możemy kręcić maksymalnie w 4K przy 60 kl/s, także w teorii jest bardzo dobrze, ALE jeśli chcemy kręcić również aparatem szerokokątnym, to musimy zredukować parametry do 1080p przy 30 kl/s. No niestety. Niemniej nagrania są bardzo dobrze stabilizowane, mają dużo szczegółów i dobrze odwzorowane barwy.
Najszybsze ładowanie na rynku i kropka!
Producent 150 W ładowanie umieścił nawet w nazwie urządzenia, także dobrze wie, że to może być silny argument sprzedażowy. A jest się czym chwalić, bowiem smartfon naładujemy od 1 do 100 % w zaledwie 14 minut! Tak w 14 minut! To o cztery minuty szybciej, niż w dotychczasowym rekordziście – Xiaomi 12 Pro. Przy takim tempie ładowania spokojnie możemy zapomnieć o podłączaniu smartfona na noc do ładowarki. Naładujemy go rano podczas śniadania lub porannej toalety. Przy okazji warto zaznaczyć, że 150 W ładowarkę dostajemy w zestawie. Nie trzeba jej dokupować osobno. Konkretne czasy ładowania prezentują się następująco:
- w 3 min – 33 %
- w 5 min – 53 %
- w 8 min – 72 %
- w 11 min – 89 %
- w 14 min – 100 %
Jedyny minus, to brak możliwości ładowania bezprzewodowego, ani zwrotnego…
Sama pojemność baterii to standardowe 4500 mAh. Powinna ona wystarczać na ok. dwa dni pracy w cyklu mieszanym, bądź pełną dobę, jeśli korzystamy intensywnie ze smartfona. Przy tej prędkości ładowania, czas pracy na baterii schodzi jednak już na drugi plan.
Podsumowanie – czy warto kupić realme GT NEO 3 150W w premierowej cenie?
Moim zdaniem jak najbardziej tak. Najszybsze ładowanie na rynku, wysoka wydajność, świetny ekran i naprawdę niezłe głośniki stereo to tylko część atutów tego telefonu. W dodatku nie ma żadnej krytycznej wady i kosztuje zauważalnie mniej niż flagowe smartfony konkurencji. Także gorąco polecam – Nowakowski 😉