Im bliżej jesieni, tym więcej mówi się o nowych iPhone’ach. Wiele przecieków wskazuje na kilka zasadniczych zmian, jakie zostaną wprowadzone w nowej generacji tych urządzeń. Od mniej znaczących – jak rezygnacja z notcha w modelach Pro – po te bardziej istotne. Tutaj chodzi nam przede wszystkim o zastosowanie dwóch różnych generacji układów Apple Bionic.
Czytaj też: Xiaomi wprowadza trzy nowe smartfony z serii Xiaomi 12S. Powstały we współpracy z firmą Leica
Apple zmienia podejście do chipsetów w kolejnych generacjach iPhone’ów
Jeśli na bieżąco śledzicie przecieki i doniesienia na temat iPhone’ów 14, to ta informacja nie jest dla Was żadną nowością. Już jakiś czas temu pojawiła się bowiem plotka, że rozgraniczenie między tańszymi a droższymi przedstawicielami nadchodzącej serii będzie naprawdę spore. Wspomniany notch to tylko zmiana kosmetyczna, ale do tego dojdą znaczne ulepszenia aparatów i ekranu, a także inny chipset – oczywiście mowa tutaj o modelach Pro i Pro Max.
Czytaj też: Xiaomi Mi Band 7 Pro oficjalnie! Jest NFC, GPS i zupełnie nowy wygląd
Chodzi bowiem o to, że iPhone 14 i 14 Max zostaną przy ubiegłorocznym Apple A15 Bionic, podczas gdy 14 Pro i 14 Pro Max dostaną już A16 Bionic, czyli ten najnowszy układ Apple. W obliczu nadal trwających niedoborów komponentów i problemów z łańcuchami dostaw taka decyzja nie dziwi. Okazuje się jednak, że nie będzie to jednorazowa zmiana, bo jak twierdzą najnowsze doniesienia – kolejne serie smartfonów Apple będą kontynuowały tą politykę. Wówczas przyszłoroczne iPhone’y 15 dostaną zarówno A16, jak i A17 Bionic, dla kolejno tańszych i droższych modeli.
Czytaj też: Oto Huawei Tag, czyli tańsza alternatywa dla Apple AirTaga
Przy okazji warto wspomnieć, że wedle nowego raportu, Apple spodziewa się zwiększonej sprzedaży modeli Pro z tegorocznej serii. Być może wpłynie na to właśnie tak duża różnica pomiędzy smartfonami nowej generacji. Mówi się, że A16 Bionic ma mieć aż 60% udziałów w ogólnej produkcji chipów Apple, co jasno wskazuje, że firma oczekuje po iPhone’ach 14 Pro i 14 Pro Max sukcesu sprzedażowego.
Czy tak się stanie? Trudno powiedzieć, zwłaszcza w obliczu rzekomych (znacznych) podwyżek, które mają dotknąć iPhone’y
Wedle raportu Bloomberga, ceny nowych smartfonów Apple mogą znacznie wzrosnąć. Ma do tego doprowadzić wzrost kosztów materiałów, co odbije się bezpośrednio na finalnym produkcie. Pośrednio winna jest temu również wojna w Ukrainie, która od jej rozpoczęcia wywołała co najmniej kilkanaście mniejszych podwyżek materiałów, a sytuacja cały czas ulega pogorszeniu. Podwyżki cen iPhone’ów wydają się więc nieuchronne, ale jak duże będą? Tego dowiemy się zapewne dopiero podczas ich premiery.