Na łamach Science Advances pojawiły się wyniki badań amerykańskich i węgierskich naukowców pokazujące, że ślady po meteorycie Aletai rozpostarte na długości 430 km mogą świadczyć o nietypowej fazie końcowej lotu obiektu – prawdopodobnie asteroida spadła na Ziemię, najpierw odbijając się od niej – dokładnie jak podczas puszczania kaczek.
Czytaj też: Jak temperatura wpływa na życie? Ten model badaczy wreszcie odpowie na ważne pytania
W północno-zachodnich Chinach przy granicy z Mongolią znajduje się wielokilometrowe pole meteorytów. Początkowo myślano, że spadły one podczas różnych epizodów. Prawda może być jednak inna. Badacze przeprowadzili modelowanie numeryczne na podstawie licznych danych petrograficznych i geochemicznych. Przyjrzeli się oni składowi mineralnemu meteorytów, a zwłaszcza zawartości miedzi i złota.
Asteroida o nietypowym torze lotu
Podczas modelowania starali się oni odtworzyć parametry lotu, jak gdyby to była jedna asteroida, która uderzyła o Ziemię. Wyniki ukazały, że jedynie przy torze lotu, jak przy puszczaniu kaczek, asteroida była w stanie rozłamać na wiele fragmentów i wylądować dokładnie w tych lokalizacjach, w których znaleziono meteoryty.
Badacze ponadto odkryli, że Aletai miała początkową prędkość podczas lotu przez atmosferę od 11,9 do 14,9 km/h. Wleciała ona pod kątem 6,5-7,5 stopnia, ważąc od 280 do 2440 ton i mając średnicę od 2,1 do 4,7 kilometra. Przy uderzeniu w Ziemię jej energia wyraźnie zmalała, a kąt, pod jakim trafiła w Ziemię, był stosunkowo niski i wynosił od 19 do 26 stopni. Co ciekawe, podobny kąt należy przyjąć podczas puszczania kaczek na wodzie.
Odkrycie naukowców jest niezwykle cenne, ponieważ jak dotąd nigdy nie zidentyfikowano żadnej asteroidy, która uderzyła w Ziemię w tak nietypowy sposób. Ponadto zastosowana metoda modelowania na podstawie składu geochemicznego próbek meteorytów może przydać się w przyszłości przy poznawania trajektorii lotu innych obiektów kosmicznych spadających na naszą planetę.